Reklama

Kolejny niesmak po „Hipsterskiej stodole”. Miasto twierdzi, że konstrukcja była wypożyczona – tak wynika z odpowiedzi, którą otrzymał radny Dawid Durał, który dopytywał o obiekt ze słomy i drewna. Pawilon gościł na katowickim Rynku od sierpnia do grudnia zeszłego roku i kosztowała w sumie około 700 tys. zł brutto. Miasto nie ma na swoim stanie ani słomy, którą oddano prywatnej firmie, ani konstrukcji namiotowej. To bezpośrednie zaprzeczenie tego, co powiedziała nam rzecznik prasowa Urzędu Miasta Katowice Ewa Lipka. Jeszcze kilka miesięcy temu przekonywała, że konstrukcja namiotowa leży w magazynie z innymi nośnikami promocyjnymi miasta i będzie ponownie wykorzystywana.

W zeszłym roku z okazji Szczytu Klimatycznego na katowickim Rynku pojawiła się kosztowna „Hipsterska stodoła”, nazywana przez urzędników „Pawilonem Dobry Klimat”. Organizowano tam m.in. zajęcia dla dzieci, czy np. mini koncerty. Koszt inwestycji to w sumie ponad 550 tys. zł (netto) (337 tys. zł koszt konstrukcji z demontażem, ochroną i konserwacją oraz ponad 227 tys. zł zapłacono za wydarzenia tam organizowane). Brutto wychodzi około 700 tys. zł.

Reklama

– Za tą kwotę można dom kupić – Willa Kilara kosztowała 780 000 zł na Ptasim Osiedlu – stwierdził radny Dawid Durał.  W grudniu „stodoła” zniknęła z Rynku.

Dobry klimat w Katowiach. Pawilon na Rynku – konstrukcja „Straw Bale” / fot. UM Katowice

Półprawdy czy całe kłamstwa?

W lutym tego roku dopytywaliśmy, co się dzieje z „Dobrym Klimatem”.

– Pawilon Dobry Klimat składał się z części wystawienniczej i warsztatowej. Konstrukcja Straw Bale (snopy siana – red.) wykorzystywana w części wystawienniczej będzie eksponowana na Festiwalu Budownictwa Naturalnego organizowanym przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Budownictwa Naturalnego, natomiast hala namiotowa wraz z elementami wyposażenia zostały zdemontowane i Miasto planuje wykorzystywać je przy kolejnych realizacjach. Hala namiotowa przechowywana jest w magazynie wraz z innymi nośnikami promocyjnymi miasta – tłumaczyła nam Ewa Lipka z katowickiego magistratu.

Teraz radny Dawid Durał uzyskał odpowiedzi od miasta na swoje pytania i budzą one daleko idące wątpliwości. Po pierwsze wynika z nich, że miasto nigdy nie było właścicielem konstrukcji namiotowej i że po rozbiórce wróciła ona do właściciela. Co stoi w sprzeczności z tym, co przekazała nam rzecznik magistratu kilka miesięcy temu.

Hala namiotowa została Miastu udostępniona przez wykonawcę na czas realizacji usługi, wobec czego Miasto nie ponosi kosztów jej przechowywania. Po zakończeniu ekspozycji pawilonu „Dobry Klimat” hala namiotowa wraz z elementami wyposażenia zostały zdemontowane przez Wykonawcę. Natomiast konstrukcja Straw Bale została przekazana Firmie Dobry Dom Moritz Reichert. Konstrukcja była eksponowana na Festiwalu Budownictwa Naturalnego organizowanym przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Budownictwa Naturalnego – poinformował Marcin Stańczyk, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Katowice.

Absurd całej sytuacji zdumiał katowickiego radnego.

– Koszt obiektu tymczasowego w cenie domu/mieszkania, który zostaje przekazany innej firmie za publiczne pieniądze, trochę słabo to wygląda. Jeszcze, żeby to było wykorzystywane dla i przez mieszkańców po wydarzeniu. Można by przymknąć oko. Biblioteki o książki starają się w Budżecie Obywatelskim, a my lekką ręką oddajemy i marnujemy taką kasę – skwitował całą sprawę na swoim profilu Facebookowym radny Dawid Durał.

Reklama

7 KOMENTARZE

  1. No tak, napisać arta, oburzyć się a i tak się nic nie zmieni i nikt za to nie beknie. Za defraudację publicznej kasy powinna być kara – zwrot z odsetkami + wilczy bilet na politykę, ale póki stare rządzi to nic się nie zmieni a młodzi mają wszystko gdzieś. Dalej mości państwo będą rozrzucać kasę, zamiast zainwestować 700 tysięcy w schronisko dla zwierząt ? przytułek dla bezdomnych ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
29 − 24 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.