Bułgarski dowód tożsamości, którym posłużył się mężczyzna / fot. SSG
Reklama

Zapłacił 5 tys. euro ale i tak go zatrzymali na Katowice-Airport. Przyleciał na lotnisko w Pyrzowicach z Aten i jak się okazało legitymował się fałszywym dokumentem. Z deklaracji zatrzymanego mężczyzny wnika, że nie chciał zostać w Polsce.

To był kolejny podejrzany przylot z Aten. Tym razem mężczyzna posługiwał się dowodem tożsamości wydanym przez władze Bułgarii. W bazach danych dokument widniał jako utracony, a posługujący się nim mężczyzna został zatrzymany.

Reklama

– Podczas przesłuchania prowadzonego w obecności tłumacza zatrzymany cudzoziemiec podał swoje prawdziwe dane osobowe i obywatelstwo. Mężczyzna okazał się być Syryjczykiem i zamierzał dotrzeć do Norwegii. Podczas przeszukania w jego bagażu ujawnione zostały kolejne trzy dokumenty stwierdzające tożsamość innych osób – francuski paszport oraz dwa greckie dowody osobiste. Za dokumenty i bilet lotniczy cudzoziemiec zapłacił nieznanej osobie 5000 euro – informuje Katarzyna Walczak ze Śląskiej Straży Granicznej.

Syryjczyk usłyszał zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przy użyciu podstępu, polegającego na posłużeniu się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Przedstawiono mu również zarzut bezprawnego przewożenia przez granicę dokumentów stwierdzających tożsamość innych osób.

Przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze, wszczęto też procedurę zobowiązującą cudzoziemca do powrotu do kraju.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
8 + 6 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.