Zabytkowy Krzyż / fot. Michał Bulsa
Reklama

Zabytkowy krzyż w Katowicach wymaga remontu. Jest prośba o interwencję miasta . Zabytkowy 150-letni krzyż przy ul. J. Hallera wymaga zabezpieczenia i remontu. Sprawa zabytkowego obiektu ciągnie się od kilku lat. O jego renowację zaapelował radny miejski Dawid Durał.

Chodzi o zabytkowy kilkumetrowy murowany krzyż przy ul. gen. Józefa Hallera 60, w sąsiedztwie miejskiego przedszkola. W gminnej ewidencji zabytków Katowic obiekt widnieje jako „krzyż na cokole z figurą, wzniesiony w stylu neogotyku na murowanym postumencie z niszą, w której stoi figurka Matki Boskiej; na pozostałych postumentach istnieje ornament neogotycki i tablica inskrypcyjna z lat 1871−1971”.

Reklama

Krzyż jest w złym stanie technicznym, część liter z napisu odpadła, a malowanie farbą również posiada ubytki. Prośby o jego remont od kilku lat wystosowują mieszkańcy Burowca i Dąbrówki Małej, m.in. poprzez zgłoszenia do Budżetu Obywatelskiego (remont krzyża wraz z budową nowego ogrodzenia przedszkola). Interpelację w tej sprawie złożył na początku marca także radny miejski Dawid Durał (KO).

Na swoim dyżurze otrzymałem od mieszkańców Dąbrówki Małej informację, że już kilka lat temu planowana była renowacja zabytkowego krzyża przy ul. generała Józefa Hallera 60, w sąsiedztwie Miejskiego Przedszkola nr 60. Krzyż z figurami Chrystusa i Matki Boskiej jest nie tylko obiektem kultu religijnego, ale również ważnym zabytkiem kultury. Jest to jeden z niewielu obiektów w tej okolicy, który ma prawie półtora wieku – za 2 lata będzie miał aż 150 lat (z informacji, przekazanych przez mieszkańców wynika, że krzyż zbudowano w 1871 r.). Krzyż jest w złym stanie technicznym, a jego renowacja wydaje się zasadna – zaznaczył w swojej interpelacji Durał.

Warto wspomnieć, że krzyż znajduje się na gruntach miejskich, więc Katowice odpowiadają za jego stan zachowania. Władze nie odpowiedziały jeszcze na interpelację radnego.

Krzyż Durała

Co ciekawe, Dawid Durał to ten sam radny, który interpelował niedawno w sprawie krzyża na sali sesyjnej katowickiej rady miasta. Rajca chciał też innych symboli religijnych na sali.

– Ja nie walczę z krzyżem – przekonywał. – Ja jestem osobą wierzącą i stoję na stanowisku, że urząd miasta, tudzież instytucje publiczne powinny być pozbawione tych symboli religijnych – podkreślił i dodał, że reprezentuje też jako radny interes mieszkańca, których chce swojego symbolu religijnego na sali.

„Ja nie walczę z krzyżem” mówi Dawid Durał. Radny chce symbolu buddyjskiego obok krzyża na sali sesyjnej (wywiad).

Reklama

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
28 + 11 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.