Napadł na dwie kobiety w Katowicach. Jedną poturbował, drugą usiłował zabić. 29-latkowi bez stałego miejsca zamieszkania postawiono dwa zarzuty w związku z napaściami na kobiety w Katowicach. Chodzi o spowodowanie lekkich obrażeń ciała u jednej pokrzywdzonej oraz usiłowanie dokonania zabójstwa drugiej pokrzywdzonej kobiety. Od końca listopada zeszłego roku mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie. Zabójca z Parku Kościuszki natomiast jest ciągle poszukiwany.
Ofiary rozpoznały napastnika, sam też przyznał się do winy. Biegli stwierdzili, że był poczytalny. Do pierwszego zdarzenia doszło 5 listopada 2016 roku w centrum Katowic na ulicy Powstańców.
– Oskarżony nieustalonym przedmiotem uderzył w klatkę piersiową przechodzącą ulicą nieznajomą kobietę. Na skutek tego kobieta doznała obrażeń ciała w postaci płytkiej rany klatki piersiowej – mówi Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Drugi atak miał miejsce na ulicy Brynicy 15 listopada, napadł na wtedy 47-letnią mieszkankę Katowic.
– Jak ustalono w śledztwie, oskarżony działając z zamiarem pozbawienia życia uderzył ze znaczną siłą dwukrotnie ciężkim metalowym przedmiotem w głowę kobietę, a następnie zaprzestał dalszego ataku, gdyż został spłoszony przez przypadkowego świadka. Pokrzywdzona na skutek ataku doznała obrażeń ciała w postaci między innymi złamania kości pokrywy czaszki – opisuje rzecznik prokuratury.
Sprawcy grozi dożywocie.
Morderstwo w Parku Kościuszki
Ciągle natomiast trwa śledztwo w sprawie zabójstwa 62-letniej kobiety w Parku Kościuszki. 9 listopada 2016 roku nieznany sprawca podciął jej gardło. Mieszkanka Katowic akurat była na spacerze z psem. Zabójstwo wstrząsnęło Katowicami.
– To śledztwo cały czas prowadzimy. Zostało przedłużone do 9 maja 2018 roku – usłyszeliśmy w prokuraturze. Obecnie śledztwo jest prowadzone w sprawie, nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.