Ulica Dworcowa / fot. Dawid Durał (interpelacja)
Reklama

Ulica Dworcowa: Strażnicy miejscy obsługują parking dla hotelu w Katowicach. Następnie mierzą czas żeby ewentualnie karać kierowców, którzy stoją tam dłużej niż 5 minut. Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez miasto Katowice. Gdy samochód stoi dłużej niż 5 minut przed hotelem na deptaku, którego budowa kosztowała kilkanaście milionów złotych, to strażnicy uruchamiają właściwe procedury. Przynajmniej tak twierdzi miasto. Efekt? Część spraw prowadzonych musieli zgłaszać mieszkańcy, bo służby same nie zareagowały. 

Parkowanie na ulicy Dworcowej przed Hotelem Monopol to sprawa, o której pisaliśmy kilka razy. Obecnie miasto szczegółowo opisało jak wygląda wpuszczanie pojazdów na teren deptaku i ich parkowanie. O sprawę dopytywał radny Dawid Durał.

Reklama

Absurd goni absurd

„Pojazdy wjeżdżające na ul. Dworcową pod Hotel Monopol, wpuszczane są przez strażników miejskich Straży Miejskiej w Katowicach, pełniących dyżury w Miejskim Centrum Ratownictwa po otrzymaniu zgłoszenia z recepcji Hotelu Monopol” – poinformował Maciej Stachura, sekretarz  miasta Katowice. Co samo w sobie jest absurdem, bo wydawałoby się, że pracownicy Miejskiego Centrum Ratownictwa mają co robić, a ich zadania raczej dalekie są od obsługi hotelowego parkingu. „Dyżurni prowadzą ewidencję wjeżdżających pojazdów, z podaniem daty i godziny wjazdu i wyjazdu oraz numerów rejestracyjnych pojazdu” – tłumaczy dalej sekretarz. Czyli nie tylko pełnią rolę parkingowych, ale także prowadzą w związku z tym notatki. Pozostaje pytanie, po co? A po to, żeby wpuszczonych przez bramki na ulicy Dworcowej klientów hotelu móc ukarać.

Czyli z jednej strony, pełnią rolę parkingowych, prowadzą związane z tym notatki skrupulatnie zapisując czas i numery rejestracyjny. Następnie jeśli ktoś przekroczy czas 5 minut – podejmują wobec niego czynności. Czyli po raz kolejny angażują swój czas i uwagę – zamiast zajmować się – wydawałoby się – ważniejszymi kwestiami leżącymi w gestii Miejskiego Centrum Ratownictwa.

„W przypadku przekroczenia czasu parkowania powyżej 5 minut dyżurny powiadamia o tym fakcie recepcję Hotelu Monopol, która kontaktuje się z kierującym pojazdem w celu wyjazdu z terenu ulicy Dworcowej. W przypadku braku reakcji ze strony kierującego, na miejsce kierowany jest patrol Straży Miejskiej w Katowicach, celem wyegzekwowania naruszonego przepisu i sporządzana jest notatka przekazywana do Zespołu ds. Wykroczeń i Oskarżycieli Publicznych Straży Miejskiej w Katowicach celem przeprowadzenia postępowania w sprawie o wykroczenie” – opisuje procedurę sekretarz Stachura. Z tym, że skuteczność tego rozwiązania jest delikatnie mówiąc niepełna. O ile, strażnicy wpuszczają na deptak kierowców, to nie wszystkie przekroczenia czasu są przez nich rozliczane. Co potwierdził sam magistrat.

Wszystkich wpuścili, nie wszystkich „wykryli”

Takich wykroczeń od 1 stycznia 24 sierpnia na ulicy Dworcowej naliczono 14. 9 wykryto „z inicjatywy własnej strażników miejskich” lub z wykorzystaniem miejskiego monitoringu. 4 sprawy zgłosili mieszkańcy, jedną przekazała policja. Ile przekroczeń nigdy nie doczekało się interwencji? Tego się nie dowiemy.

W 6 przypadkach kierujący pojazdami zostali ukarani mandatami karnymi (wszystkie w związku z przekroczeniem czasu dopuszczalnego postoju), w 4 przypadkach prowadzone jest postępowanie, oraz w 4 przypadkach zgłoszenie nie potwierdziło się (czas postoju pojazdu poniżej lub nieznacznie przekraczający 5 minut).

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Straż Miejska w roli parkingowych świetna fucha – no brawo – a to Polska właśnie – pytanie czy na pewno o to nam Polakom chodziło – chyba nie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
6 + 8 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.