Są oferty na dokończenie basenu w Zadolu. Sięgają niespełna 35 mln zł, a już miasto wydało prawie 12 mln zł na ten obiekt. Basen na Zadolu przy ulicy Wczasowej, z którym miasto Katowice ma ogromne problemy będzie znacznie droższy niż pierwotnie planowano, będzie też powstawał w sumie około 5 lat od momentu wbicia pierwszej łopaty na placu budowy.
W październiku zeszłego roku informowaliśmy, że jeden z trzech basenów w Katowicach ma duże problemy. Chodzi o obiekt na Zadolu przy ulicy Wczasowej. Basen w Ligocie był wtedy gotowy w zaledwie 33 procentach, a miasto zmierzało do rozwiązania umowy z wykonawcą, który miał ogromne opóźnienia – inwestycja ruszyła w 2017 roku. Pierwotna umowa na budowę basenu opiewała na 34,2 mln zł.
„Wartość wykonanych robót, za które wykonawca otrzymał zapłatę wynosi 11,9 mln zł” – poinformowała nas w listopadzie 2019 roku Ewa Lipka, rzecznik katowickiego magistratu.
Miasto ostatecznie wyrzuciło wykonawcę z placu budowy, a w lutym 2020 ogłoszono przetarg na dokończenie inwestycji. Wpłynęło 5 ofert. Magistrat deklarował, że na dokończenie basenu chce wydać nieco ponad 30,5 mln zł.
Oferty, które wpłynęły do magistratu opiewają na kwoty od 29,8-34,9 mln zł. W przedziale finansowym, które określiło miasto zmieściło się katowickie Przedsiębiorstwo Budowlane Dombud S.A – złożyło najtańszą ofertę (29,8 mln zł).
Obecnie jeszcze wykonawcy nie wybrano, będzie miał 15 miesięcy na dokończenie inwestycji. Obiekty przy Kościuszki i Hallera pomimo opóźnień już są gotowe – deklaruje miasto.
W ubiegłym roku informowaliśmy także, że dyrektorem zajmującym się basenami w Katowickich Wodociągach został Tomasz Szpyrka, radny Forum Samorządowego, ugrupowania prezydenta Marcina Krupy. Stanowisko zaproponował mu właśnie Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Basen miał nosić nazwę „Erbudzik” na cześć firmy ERBUD która tak koncertowo spier….ła sprawę. A urzędnicy przymykali oko na ich nieróbstwo i wypłacali kolejne transze, nie zważając na to że na placu budowy nie było już nawet ciecia od pilnowania tej dziury w ziemi…