Urzędnicy z Katowic wyceniają ile będzie kosztować podłączenie miejskich budynków do sieci centralnego ogrzewania lub wymiana źródła ciepła na inne niż węglowe. Z zapytaniem w tej sprawie zwrócił się do władz Katowic radny Koalicji Obywatelskiej Dawid Durał.
Katowicki radny pytał o koszt podłączenia miejskich budynków do sieci centralnego ogrzewania lub „wymiany ogrzewania na inne niż węglowe w budynkach miejskich”. To o tyle ciekawa interpelacja, że rajca poprosił o wycenę podłączenia każdego budynku z osobna.
Radny przedstawił miastu wykaz budynków z piecami i kotłowniami, które znajdują się w zarządzie Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. W sumie lista to 9 stron A4, gdzie przedstawiono wykaz 412 obiektów należących do miasta. Wszystkie adresy podane zostały w interpelacji.
– Chciałbym poznać realny koszt dla miasta. W chwili obecnej nie wiemy o jakiej kwocie mówimy, kolejno będę dopytywał o to kiedy miasto zamierza zrealizować podłączenie do sieci centralnego ogrzewania – powiedział nam Dawid Durał. – W tym roku chciałbym aby miasto przesunęło z rezerwy budżetowej 9,8 mln zł na wymianę źródła ogrzewania, tak jak zrobiło to w przypadku dofinansowania klubu sportowego. Skoro możemy wydać na jedno, to możemy wydać na drugie, a będzie to z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców Katowic – dodał.
Radny Durał nawiązuje do ostatnich przesunięć w budżecie miasta, gdzie 9,8 mln zł trafiło właśnie do GKS-u Katowice.
Zgodnie z nowelą ustawy o samorządzie gminnym miasto ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi na interpelację, w tym wypadku raczej nie będzie dochowany ten termin, bo urzędników czeka sporo pracy. Oczywiście, o ostatecznych wyliczeniach będziemy informować.
No proszę, a więc jednak jest w Radzie Miasta ktoś komu zależy na zdrowiu mieszkańców, a nie tylko na interesie tych pasibrzuchów z gksu.