Reklama

Niechciana noclegownia w Szopienicach powstanie. Radni przegłosowali brakujące pieniądze do wcześniej rozstrzygniętego przetargu, pomimo głosów, które są stanowczo przeciwko wybranej lokalizacji. Nie odbyło się bez kontrowersji, bo rajcy z opozycji nie chcieli głosować nad tą zmianą i prosili o rozbicie proponowanych poszczególnych zmian w budżecie na kilka odrębnych głosowań, ale przewodniczący Rady Miasta Katowice Maciej Biskupski twierdził, że nie jest to możliwe. Ostatecznie wraz z innymi zmianami w budżecie także pieniądze na noclegownie zostały przegłosowane przez Forum Samorządowe i PiS – opozycja (Koalicja Obywatelska) wstrzymała się od głosu.

Temat noclegowni ciągnie się od dłuższego czasu. Ma powstać w Szopienicach, przy ulicy Obrońców Westerplatte i będzie znacznie droższa niż pierwotnie zakładano. Wcześniej planowano wydatek wysokości 1,3 mln zł. Obecna – z naszych wyliczeń wynika, że trzecia – procedura przetargowa mówi o kwocie ponad 3,5 mln zł. Rozstrzygnięty przetarg to natomiast ponad 3,8 mln zł. To właśnie brakujące pieniądze przegłosowano na sesji. Nie obyło się bez kontrowersji.

Reklama

Maciej Biskupski tłumaczył radnym, że nie ma możliwości rozbicia głosowania na poszczególne zmiany w budżecie – te opiewały w sumie na ponad 12,6 mln zł (wtedy też głosowano podwyższenie kapitału zakładowego spółki GKS GieKSa Katowice – 9,8 mln zł, czy 300 tys. zł na budowę hali sportowej przy Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących Nr 2 w Katowicach).

Patrycja Grolik z KO poprosiła o informację na piśmie z podaniem podstawy prawnej, ponieważ – jak podkreśliła – w Mysłowicach jest taka możliwość „rozbicia głosowania”, natomiast w Katowicach się nie da.

Zastrzeżenia do lokalizacji

W sprawie budowy noclegowni w Szopienicach trudno szukać pozytywnych głosów, które opowiadałyby się za wybraną przez magistrat lokalizacją. Miasto w trakcie dyskusji też ich nie przedstawiło.

– Pomoc bezdomnym jest bezwzględnie konieczna, ale lokalizacja budzi wątpliwości, dlatego też budzi wątpliwości wydawanie publicznych środków w tym celu – mówiła Patrycja Grolik na sesji Rady Miasta Katowice.

– Udzielanie pomocy i wsparcia osobom mniej radzącym sobie w życiu, być może poszkodowanym nie ze swojej winy przez los, jest zadaniem administracji publicznej, prezydenta i rady miasta. Ufam, że państwo wyłącznie z troski o grosz publiczny – tak zwany, w tej kwestii dyskutujecie – powiedział Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.

Dawid Durał (KO) odczytał stanowisko RJP nr 15 Szopienice-Burowiec, która jednoznacznie opowiedziała się przeciwko takiej inwestycji.


Posłuchaj, co czytał na sesji radny Dawid Durał z Koalicji Obywatelskiej:


Podobnie zresztą zrobili mieszkańcy na stronie Platformy Konsultacji Społecznych.

– UM Katowice w rażący sposób bagatelizuje problem menelstwa i dewastacji w naszej dzielnicy a do tego kotła zamierza nam dołożyć elementu społecznego jeszcze więcej nic w zamian nie dając !!! – napisał jeden z mieszkańców.

– W Katowicach mamy 22 dzielnice – jest w czym wybierać jeżeli chodzi o budowę noclegowni. Jedna nam w Szopienicach wystarczy – napisał inny mieszkaniec.

Generalnie na platformie nie znaleźliśmy przychylnego głosu odnośnie lokalizacji inwestycji.

Negatywnie na temat lokalizacji wypowiedziało się też Stowarzyszenie Przyjaciół Dąbrówki Małej i Burowca. Zarówno radny Jarosław Makowski jak i radna Patrycja Grolik dopytywali o wyniki konsultacji społecznych, które przeprowadzało miasto. Ostatecznie im tych wyników nie przedstawiono, a na temat konsultacji wypowiadał się na sesji naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Maciej Stachura.

– Możliwość wypowiedzenia się w tym temacie była – mówił Maciej Stachura, ale do wyników się nie odniósł.


Posłuchajcie wypowiedzi Macieja Stachury, naczelnika Wydziału Konsultacji Społecznych:


Jarosław Makowski natomiast zapowiedział, że będzie domagał się raportu z konsultacji, których wyniki nie są wiążące dla miejskich urzędników. Innymi słowy – gdy miasto pyta, a mieszkańcy mówią, że czegoś nie chcą, to wcale magistrat nie musi ich słuchać. Natomiast wtedy urzędnicy mogą śmiało mówić, że mieszkańcy mieli „możliwość wypowiedzenia się”.

Noclegownie wykona firma Unibep z Bielska Podlaskiego. Inwestycja ma być gotowa w przeciągu 9 miesięcy od daty podpisania umowy.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
18 + 13 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.