foto: GKS Katowice
Reklama

GieKSa odniosła 17 ligowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem katowiczanie pokonali w paszczy lwa GKS Tychy, potwierdzając, że są w tym sezonie głównym faworytem do tytułu mistrza Polski.

Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, choć obie drużyny zaciekle atakowały bramkę rywala. W GieKSie najbliżej szczęścia był Marek Strzyżowski, który rozgrywał dopiero drugi mecz w tym sezonie, po powrocie po długiej kontuzji. Strzał katowickiego napastnika w 11 min. trafił jednak w słupek. Tyszanie najlepszą akcję przeprowadzili w 14. min., ale Lindskoug wygrał pojedynek sam na sam z Klimenką.

Reklama

W drugiej odsłonie, pomiędzy 26. i 31. min. hokeiści zafundowali kibicom prawdziwy roller coaster. Najpierw, po trafieniu Urbanowicza, na prowadzenie wyszli przyjezdni. Chwilę później krążek z siatki wyjmował Lindskoug. W 28. min. było już jednak 2:1 dla GieKSy, a strzelcem bramki został Cakajik. To jednak nie koniec. W 29. min. na ławkę kar powędrowali najpierw Rothla, a potem Heikkinen. Podopieczni trenera Toma Collena przez ponad minutę grali w osłabieniu dwóch zawodników, wyszli jednak cało z opresji, a kiedy znowu grali w komplecie Fraszko podwyższył prowadzenie na 3:1. Ten wynik nie zmienił się już do końca tercji, choć w 37, min, krążek ponownie trafił w słupek, tym razem katowickiej bramki.

W trzeciej partii gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego dążyli do zdobycia kontaktowej bramki i ta sztuka udała się im w 47. min. po strzale Gościńskiego. Później GieKSa długo odpierała napór tyszan i kiedy wydawało się, że nic już nie odbierze jej zwycięstwa, na pół minuty przed końcem spotkania Komorski zdołał doprowadzić do wyrównania i dogrywki.

Pięciominutowa dogrywka zakończyła się zwycięstwem GieKSy. Na trzydzieści sekund przed końcem decydującego gola zdobył Grzegorz Pasiut. Tym samym katowiczanie wygrali 17 mecz ligowy z rzędu i potwierdzili, że są w tym sezonie głównym kandydatem do mistrzowskiego tytułu.

GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice 3:4 (0:0, 1:3, 2:0, 0:1)

Bramki: Szczechura, Gościński, Komorski – Urbanowicz, Cakajik, Fraszko, Pasiut

GKS Tychy: Murray (Lewartowski) – Pociecha, Ciura, Sykora, Komorski, Mikhnov – Bryk, Kolarz, Salamon, Rzeszutko, Bagiński – Kotlorz, Novajovsky, Klimenko, Cichy, Szczechura – Bizacki, Gościński, Jeziorski, Galant, Witecki.

TAURON KH GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) – Tuhkanen, Heikkinen, Wronka, Rohtla, Łopuski – Cakajik, Devecka, Laakkonen, Pasiut, Malasiński – Wanacki, Krawczyk, Fraszko, Starzyński, Urbanowicz oraz Skokan, Strzyżowski, Sawicki, Krężołek.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
14 − 14 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.