Pawilon w Katowicach na Rynku, który nazywamy „hipsterską stodołą” nie był tani. W końcu dowiedzieliśmy się ile kosztowała miasto konstrukcja m.in. z drewna i ze słomy, którą przygotowano na szczyt klimatyczny.
Obiekt, który urzędnicy nazywają „dobrym klimatem” stanął w sąsiedztwie słynnego Pawilonu C4, gdzie mieści się restauracja oraz szalet za ponad milion złotych. Tuż obok mamy tzw. bramy na rynek, czyli designerskie przystanki tramwajowe na al. Korfantego i Warszawskiej. Obie inwestycje były mocno krytykowane przez mieszkańców.
Wydział Promocji Urzędu Miasta Katowice wpadł na pomysł stworzenia „hipsterskiej stodoły” i przez prawie tydzień nie mogliśmy się dowiedzieć ile obiekt kosztował. Mało tego, gdy magistrat wysyłał informację prasową do dziennikarzy, to zapomnieli poinformować w niej o kosztach inwestycji.
Kosztowna inwestycja
W czwartek po naszym materiale „Tajemnicza „hipsterska stodoła” w Katowicach. Miasto ma problem z kosztami przybytku ze słomy i drewna”, Ewa Lipka z Wydziału Komunikacji Społecznej poinformowała nas o kosztach obiektu.
– Wykonanie tymczasowego pawilonu edukacyjno – wystawienniczego (transport, montaż, demontaż hali) wraz z wyposażeniem obiektu w m.in., podest sceniczny, oświetlenie, nagłośnienie oraz zapewnienie obsługi, konserwacji, sprzątania, ochrony obiektu przez okres 4 miesięcy to koszt 337 tys. zł – poinformowała Ewa Lipka, rzecznik katowickiego magistratu.
Projektantkami pawilonu są Natalia Buczkowska i Matylda Sałajewska, wykonawcą pawilonu Straw Bale: Moritz Reichert (Dobry Dom), a wykonawcą window farming (zdaje się chodzi o rośliny w butelkach przy oknach): Joanna Hobora (Kokedamn).
Pawilon będzie stał w Katowicach do grudnia. Następnie zostanie rozebrany.
[…] Wiemy ile kosztowała „hipsterska stodoła”. Tania nie była… […]
w tle ławki pod palmami, każda z „szemranym lokatorem” a strażnicy miejscy chyba na urlopach…..w wybory tuż, tuż
dla dzieci na rewmont szkoły nie ma…..zobaczymy przy urnach