Majówka w Katowicach: Ciężarówka rozjechała swojego kierowcę. Majówka na drogach w regionie, to śmiertelne wypadki, kolizje i pijani kierowcy. Jazda po alkoholu wcale nie była sporadyczna, doszło też do licznych wypadków – w tym śmiertelnych. Niestety, wypadek śmiertelny odnotowano też w Katowicach, a w piciu i prowadzeniu przodowali rowerzyści.
Na trasach wylotowych z miast można było spotkać więcej patroli w minionym tygodniu. Policjanci sprawdzali, czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością. Kontrolowali także stan trzeźwości kierowców, stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach.
Niestety w tzw. długi weekend od 27 kwietnia do 6 maja kosztował życie 4 osób, doszło w tym czasie do 73 wypadków, 1134 kolizji, a 514 osób jechało po alkoholu.
W Katowicach doszło 95 kolizji, 4 wypadków, w tym jednego śmiertelnego. 2 maja na DK86 w rejonie Murcek (wzgórze Wandy) kierujący ciężarówką marki Renault, zatrzymał samochód i wyszedł z kabiny żeby naprawić usterkę. Niestety, hamulce prawdopodobnie nie zadziałały i samochód rozjechał 56-latka.
W trakcie długiego weekendu przodowali rowerzyści po alkoholu. W sumie 39 rowerzystów na procentach wykryli policjanci. 8 kierowców samochodów natomiast jechało po pijaku, a 7 po użyciu alkoholu. W sumie bezpieczeństwa na drogach w Katowicach pilnowało 400 policjantów.