Marklund z krążkiem atakuje bramkę Zagłębia, w głębi dwaj obrońcy rywala
foto: GKS Katowice
Reklama

GieKSa udanie rozpoczęła drogę do obrony tytułu Mistrza Polski. Katowiczanie pokonali w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Zagłębie Sosnowiec 5:2.

GieKSa od początku spotkania pokazała, że skończył się sezon zasadniczy i zaczęły play-offy, a to znaczy, że należy włączyć piąty bieg. Już w drugiej minucie świetną dwójkową akcję z Sokayem zakończył Olsson i otworzył wynik meczu. W 7 min. wspaniale dopingująca katowicka publiczność cieszyła się po raz kolejny, tym razem po golu Monto. Ten sam zawodnik trzy minuty później dobił krążek po solowej akcji Iisakki i Spesny znów musiał go wyciągać z siatki. Rozpędzona GieKSa nie zwalniała tempa i w 16. min. podczas gry w przewadze Pasiut znakomicie obsłużył Marklunda, a ten nie miał problemów ze zdobyciem czwartego gola. Sosnowiczanie bardzo rzadko zapuszczali się pod bramkę Murraya, który bronił bardzo pewnie i po 20 min. niesieni głośnym dopingiem kibiców gospodarze prowadzili 4:0.

Reklama

Na początku drugiej tercji na ławkę kar powędrował Lehtimaki, co szybko wykorzystali sosnowiczanie, zdobywając swoją pierwszą bramkę. Chwilę później koronkową akcję przeprowadzili Fraszko, Pasiut i Bepierszcz, ale krążek po strzale tego ostatniego prześlizgnął się jedynie po linii bramkowej. Potem przewagę na lodzie mieli podopieczni trenera Jacka Płachty, ale prowadząc wysoko grali już w troszeczkę wolniejszym tempie i zdołali strzelić tylko jednego gola, którego autorem został Sokay. Największy aplauz w tej części gry wzbudził pojedynek pięściarski pomiędzy Hitosato i Andreikivem, po którym obaj hokeiści otrzymali kary meczu. Tuż po końcowej syrenie doszło jeszcze do utarczki pomiędzy Olssonem a Szturcem, za którą szwedzki zawodnik otrzymał dwie minuty kary.

W trzeciej tercji więcej było przepychanek, nieczystych zagrań czy prowokacji niż samej gry. Raz za razem sędziowie wysyłali na ławkę kar zawodników jednej czy drugiej drużyny. Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to w tej części gry padła jedna bramka, którą sosnowiczanie strzelili w czasie jednej z gier w przewadze. Ostatecznie więc GieKSa pokonała w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku rywala zza miedzy 5:2.

GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 5:2 (4:0, 1:1, 0:1)

Bramki: Olsson, Monto (2), Marklund, Sokay – Szturc, Salo

GKS Katowice: Murray, Kieler – Delmas, Varttinen, Marklun, Pasiut, Fraszko – Kruczek, Koponen, Iisakka, Monto, Olsson – Cook, Wanacki, Lehtimaki, Bepierszcz, Hitosato – Maciaś, Lebek, Sokay, Smal, Michalski.

Zagłębie Sosnowiec: Spesny, Szczepkowski – Charvat, Saur, Szturc, Tyczyński, Krężołek – Naróg, Kotlorz, Salo, Valtola, Niemi – Andreikiv, Krawczyk, Dostalek, Nahunki, Lindgren – Sikora, Włodara, Bernacki, Butsenko, Kozłowski.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
13 + 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.