Podniesienie cen biletów na baseny dla osób z poza Katowic ma sens. Szturmują katowickie obiekty, wynika z danych przekazanych przez Katowickie Wodociągi, które zarządzają basenami. Przypomnijmy, osoby, które nie są mieszkańcami miasta i nie mają wyrobionej Katowickiej Karty Mieszkańca płacą za godzinę na basenie 20 zł. 8 zł to opłata dla mieszkańców. Co ciekawe z danych przytoczonych przez operatora basenów, wynika, że 4 na 10 użytkowników katowickich basenów, to mieszkańcy innych miast.
Władze Katowic zdecydowały o budowie trzech basenów zamiast parku wodnego. Pierwsze powstały w Burowcu i Brynowie, basen Zadole został otwarty w ubiegłym tygodniu. Był budowany najdłużej – 5 lat, miał problemy z wykonawcą, trzeba było wybrać nowego i kosztował więcej – około 44 mln zł. Baseny przyjęły się w dzielnicach, ale jak się okazało chętnie korzystają z nich też mieszkańcy ościennych miast. Obiekty mają służyć głównie mieszkańcom – stąd zróżnicowanie ceny.
„Gros ludzi, z racji tego, że to są nowe obiekty na odpowiednim standardzie, przyjeżdża tutaj z miast ościennych. My przede wszystkim dedykujemy te baseny dla naszych mieszkańców” – powiedział Marcin Krupa, prezydent Katowic. „Nasi mieszkańcy w końcu się złożyli i to z ich podatków ten obiekt został wybudowany” – podkreślił Krupa na otwarciu Basenu Zadole.
Katowickie Wodociągi nie sprawdzają dokładnie (np. po kodzie pocztowym), mieszkańcy jakich miast korzystają najchętniej z katowickich obiektów.
„60 procent mieszkańców korzysta z tych basenów, a 40 procent spoza” – powiedział dyrektor Tomasz Szpyrka, zajmujący się basenami w Katowickich Wodociągach.
W ciągu dwóch lat obydwa katowickie baseny – basen Brynów i basen Burowiec, odnotowały ponad 834 000 wejść – wynika ze statystyk podanych w sierpniu przez Katowickie Wodociągi. Lipiec 2022 okazał się rekordowym miesiącem pod względem frekwencji znacznie podnosząc liczbę odwiedzających. Z obu krytych pływalni skorzystało w sumie 54 614 osób, w tym 26 566 posiadaczy Katowickiej Karty Mieszkańca.
Z altrajhu
Cyt. „…a 40 procent spoza”. Należy domniemywać, że KW nie zbierają danych osobowych i mogą wykazać conajwyżej, że 40% poprostu nie korzysta z KKM. Co wcale nie znaczy, że są to osoby spoza Katowic.
Na to się nakłada fakt, że osoby spoza Katowic mogą mieć KKM (płacąc podatki w Kato). A do tej całej matematyki dochodzi to, że są ludzie, którzy korzystają z kart pozwalających wejść do obiektów sportowych. A z nich już napewno KW nie rejestruje miasto zamieszkania osoby wchodzącej.
„co najwyżej”. Przepraszam.
Zatem macie zakaz wchodzenia do parku śląskiego. To mieszkańcy Chorzowa utrzymują go ze swoich podatków więc won.
Za wejscie do katowickiego spodka dla ludzi z poza katowic moze tez podniesiecie ceny imprez….? a moze segregacja na katowlikow i ateistow czy hanysow i goroli….?