Zziębnięte dziecko jeździło tramwajem w Katowicach. To był chłopiec z Ukrainy. Pomogli mu strażnicy miejscy, których o dziecku w tramwaju nr 15 poinformował pracownik Tramwajów Śląskich. 12-latek był wystraszony.
W sprawie interweniowali strażnicy miejscy odpowiedzialni za patrolowanie centrum Katowic.
„Otrzymali informacje od pracownika tramwajów, który odpowiedzialny jest za utrzymanie ruchu, że w tramwaju linii nr 15 znajduje się mały chłopiec ubrany tylko w klapki i koszulkę z krótkim rękawem.
Gdy tramwaj się zatrzymał na przystanku w rejonie rynku, wysiadł z niego przestraszony chłopiec. Strażnicy miejscy od razu się nim zaopiekowali. Funkcjonariusze ustalili, że jest to 12 latek z Ukrainy” – informuje Jacek Pytel z katowickiej policji. Chłopiec mieszka aktualnie w miejscowości Sosnowa z matką i rodzeństwem.
Dziecko poinformowało strażników, że jego mama jest w pracy, a rodzeństwo śpi.
„12-latek został najpierw przewieziony do Komisariatu przy ulicy Stawowej, a następnie na Plac Sejmu Śląskiego gdzie znajduje się punkt pomocy dla uchodźców. Tam chłopiec dostał obuwie i cieplejsze ubranie” – opisuje Pytel.
Okoliczności jego zaginięcia wyjaśniają policjanci