Kibole GieKS-y przyszli postraszyć rodziców grających w piłkę 8-latków. Interweniowała policja, pseudokibice uciekli przed mundurowymi, ale obeszło się bez większych ekscesów. Policja jednak zdecydowała, po zakończeniu meczu, o eskortowaniu radiowozem rodziców z dziećmi poza granice miasta.
Do tego nietypowego i wyjątkowo niepotrzebnego incydentu doszło w Katowicach w niedzielę. Na boisku MK Górnik Kostuchna przy ulicy Boya-Żeleńskiego, rozgrywano mecz pomiędzy Rakowem Częstochowa a Piastem Gliwice. W piłkę grały dzieci w kategorii U9. W pewnym momencie do kibicujących swoim pociechom rodziców podeszło 5 szalikowców GieKS-y.
„Za kim jesteś, komu kibicujesz”- zaczęli wypytywać rodziców. Na miejsce wezwano policję. Rodzice nie chcieli zgłaszać zdarzenia, nikt też w trakcie całej sytuacji nie ucierpiał. Pseudokibice uciekli przed pojawieniem się mundurowych.
„Policjanci dla zapewnienia spokoju zostali do końca turnieju, po czym rodzice wsiedli z dziećmi w busy i policjanci ich konwojowali do granic Katowic” – powiedziała nam Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.