Na ulicy Mariackiej potrzebne progi zwalniające? Na deptaku trzeba uspokoić ruch. W tej sprawie do władz Katowic zwróciła się miejska radna Beata Bala z Koalicji Obywatelskiej.
Ulica Mariacka to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Katowicach. Przed pandemią kwitło tam nocne życie, teraz z powodu koronawirusa jest spokojniej na tej ulicy pełnej pubów, barów i obiektów gastronomicznych.
Katowicka radna Beata Bala wystąpiła z interpelacją do prezydenta Katowic o uspokojenie ruchu na tej ulicy oddanej de facto pieszym. Wszystko przez samochody i rozpędzone hulajnogi.
„Mieszkańcy zaniepokojeni są ruchem pojazdów samochodowych oraz pędzącymi hulajnogami, które stanowią obecnie duży problem komunikacyjny i są przyczyną wielu kolizji z pieszymi. Dlatego zwracam się z prośbą o uspokojenie ruchu ze względu na bezpieczeństwo pieszych i innych użytkowników poprzez wykonanie kilku zabezpieczeń tj. wyniesienie powierzchni na odcinku ulicy Mariackiej” – napisała do prezydenta Katowic miejska radna.
Radna Bala chciała żeby miasto wykonało wzniesienia jeszcze w trakcie kwietniowych prac Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów na ulicy Mariackiej. Przypomnijmy, w ubiegłym miesiącu ulica przeszła lifting.
Miasto jeszcze nie odniosło się do wniosku radnej.
progi zwalniające… nagłupsza rzecz jaką można spotkać na Polskich drogach ;/
Surowe egzekwowanie zakazu wjazdu na tę ulicę i zakazu parkowania na tej ulicy rozwiąże tę sytuację. Jakby każdy nieuprawniony, który wjechał dostałby mandat to nie byłoby ruchu i problemu.
Rozpedzone hulajnogi nie sa tam problemem tylko parkujace tam samochody!!!!Zakazac wjazdu i parkowania samochodom na tej ulicy,a nie wydawac pieniadze w bloto! Tak samo na ul.Mieleckiego ,Stawowej,Dyrekcyjenej,Staromiejskiej,Stanislawa!!!
Pani Beata chyba pomyliła przyczynę i skutek. Diagnozę i lek.
Otóż na ul. Mariackiej mamy zakaz ruchu w obu kierunkach (znak B1). Jest to de facto deptak. Z nielicznymi sytuacjami wyjątkowymi tam nie powinien znaleźć się żaden samochód. „Nie tędy droga” chciało by się powiedzieć kierowcom. Ale skoro nikt nie pilnuje przestrzegania przepisów kierowcy sobie jeżdżą, parkują i spychają pieszych.
Stary nie jestem ale pamiętam że na wlocie ul Mariackiej oraz Mielęckiego zamontowane zostały automatyczne słupki uniemożliwiające wjazd pojazdów nieuprawnionych. I co z nimi – otóż od dobrej dekady są „niesprawne”
Schowały się w jezdni chyba ze wstydu że nikt z Urzędu Miasta o nie nie dba.
Myślę że gdyby na Mariackiej postawić strażnika miejskiego na 8h to koledzy musieliby mu co kilka godzin nowe bloczki mandatowe dowozić.
Karać kierowców a nie budować progi niewygodne także dla pieszych