Rasistowski atak na Chinkę. Z powodu koronawirusa ściągnął spodnie i obnażył pośladki. Nie był to gest wywołany przez gorączkę, która może pojawić się w trakcie przechodzenia choroby, a gest znieważenia wobec obywatelki Chin, która pracuje na Uniwersytecie Śląskim.
Do zdarzenia doszło w Sosnowcu 25 marca w dzielnicy Pogoń. Idącą ulicą Chinkę zaczepił mężczyzna, ja się potem okazało 27-letni mieszkaniec miasta.
– Najpierw idący w trzyosobowej grupie mężczyzna kierował pod jej adresem słowa niecenzuralne, a następnie wykonał obraźliwy gest, obnażając częściowo swoje pośladki. Kobieta zarejestrowała fragment zdarzenia telefonem komórkowym – czytamy w komunikacie policji. Azjatka została zwyzywana w związku z pandemią koronawirusa, która rozpoczęła się w Chinach.
Policjanci po zgłoszeniu dokonanym przez kobietę zaczęli wyjaśniać sprawę. Dwa dni później już mieli u siebie na komendzie 27-letniego mieszkańca Sosnowca, któremu postawiono zarzut znieważenia ze względu na pochodzenie. Wcześniej zatrzymano jednego z jego towarzyszy.
– Obaj zatrzymani zostali także ukarani 500-złotowym mandatem za poruszanie się po mieście w grupie trzyosobowej, pomimo ograniczenia obowiązującego z uwagi na epidemię COVID-19. Wobec trzeciego z nich również toczy się postępowanie w sprawie o to wykroczenie – informuje policja.