Wizualizacja Stadionu Miejskiego / fot. GKS Katowice
Reklama

Budowa Stadionu Miejskiego w Katowicach coraz bliżej. Jest projekt budowlany, obiekt za nieco ponad 200 mln zł ma być wizytówką Katowic – jak zapowiedział wcześniej prezydent miasta. Na jego powstanie nie będzie miała wpływu sytuacja rozgrywkowa GKS-u Katowice.

Inwestycja ma kosztować w sumie ponad 213 mln zł – przynajmniej taką kwotę wpisano do Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Katowice. Największe nakłady finansowe miasto chce przeznaczyć w latach 2021 i 2022.

Reklama

W sumie na ponad 213 mln zł składa się ponad 108 mln zł środków własnych miasta Katowice oraz 105 mln zł kredytu. Stadion powstanie w rejonie ulic Dobrego Urobku i Feliksa Bocheńskiego, w sąsiedztwie autostrady A4. Poza obiektem na 12 tys. miejsc powstanie również hala sportowa, która pomieści nawet 3 tys. kibiców. Do tego zostaną zbudowane także boiska treningowe – aż 6.

O to na jakim etapie są prace przy Stadionie Miejskim w Katowicach zapytała radna Barbara Wnęk-Gabor. Zlecenie przygotowania projektu otrzymała firma RS Architekcie z Rudy Śląskiej.

– Zakres zamówienia obejmuje m.in.: projekt stadionu, hali sportowej, zespołu sześciu boisk treningowych, komunikacji niezbędnej do obsługi obiektów wraz z parkingami publicznymi dla widzów, zagospodarowanie terenu wokół w/w obiektów sportowych, zielenią (nasadzenia) i ogrodzeniem terenu. Informuję, że został wykonany projekt budowlany dla przedmiotowej inwestycji. Obecnie biuro projektowe opracowuje dokumentację geologiczno-inżynierską, uzyskuje decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, a także rozpoczęła prace nad projektami wykonawczymi – poinformował Adam Kochański naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Katowice.

Planowany termin wykonania dokumentacji projektowej to IV kwartał 2019.

Nie tylko wynik sportowy

Niezależnie od perturbacji drużyny piłkarskiej, Stadion Miejski powstanie. Obecnie miasto szuka prezesa dla spółki sportowej, który zajmie się wdrażaniem nowej polityki sportowej w klubie, gdzie wynik sportowy będzie brany pod uwagę tylko w 40 procentach. Również w 40 procentach działacze będą rozliczani ze szkolenia dzieci i młodzieży, a w 20 procentach z wyniku finansowego.

Poprzedni prezes odszedł po tym jak piłkarska GieKSa spadła do II ligi.

– Pan prezes zostawia ten klub w bardzo dobrej kondycji organizacyjnej, w stabilnej sytuacji finansowej, był dobrym, uczciwym, rzetelnie pracującym prezesem – chwalił Janickiego wiceprezydent Bogumił Sobula.

– Mamy pełną świadomość, żeby projekt, który został kilka lat temu ogłoszony, tworzenia „Wielkiej GieKSy”, zafunkcjonował tak jak wszyscy oczekujemy, musimy rozwinąć skrzydła w szkoleniu dzieci i młodzieży i stawiać na adeptów w tych dyscyplinach sportowych, w poszczególnych rozgrywkach, po to by ten system szkolenia stał się nie tylko efektowny, ale przede wszystkim efektywny- mówił Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.

Zmianę polityki GieKSy w zakresie szkolenia dzieci i młodzieży, pozytywnie ocenił Jarosław Makowski, radny Koalicji Obywatelskiej, którego zdaniem dobrze się stało, że miasto zwraca teraz większą uwagę na szkolenie dzieci. Co jednak nie osładza goryczy porażki piłkarzy z Katowic.

– Przykra wiadomość, że mimo przeznaczonych pieniędzy nie mamy efektu sportowego. Ja słyszę o tych porównaniach, analogiczny budżet ma Piast…można? Można – mówił Jarosław Makowski. – To pokazuje, że problem nie leży w pieniądzach, problem leży w organizacji – dodał.

Zdaniem szefa opozycji w radzie miasta, trzeba rozliczyć błędy popełnione w zarządzaniu GieKSą.

– Dzisiaj mam wrażenie, że za leczenie GKS-u biorą się ci sami ludzie, którzy doprowadzili do jego porażki – podkreślił.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
15 + 12 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.