Józef Zawadzki / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Radny chce przesadzić urzędników z samochodów na kolej. To pomysł, na którym chyba wszyscy zyskają, bo podróż samochodem przez Katowice to istna katorga, a dzięki rozwiązaniu zaproponowanemu przez radnego Józefa Zawadzkiego, urzędnicy będą mogli taniej kupić bilety na Koleje Śląskie, a w centrum zwolnią się miejsca parkingowe. 

Jeden z bardziej aktywnych radnych, przynajmniej jeżeli chodzi o kierowanie interpelacji i pism do władz miasta, Józef Zawadzki z Forum Samorządowego wystąpił do prezydenta Katowic Marcina Krupy. Tym razem w sprawie zakupu biletów miesięcznych Kolei Śląskich dla pracowników magistratu.

Reklama

To pomysł, na którym chyba wszyscy mogą zyskać.

– Niniejszym uprzejmie proszę o przeprowadzenie ankiety wśród pracowników UM Katowice w zakresie skorzystania z dojazdów do i z pracy pociągami Kolei Śląskich. Niejednokrotnie wielu z pracowników urzędu wyraziło wolę dojazdu do i z pracy za pośrednictwem kolei – stwierdził radny. – Pozwolę sobie przedłożyć Panu Prezydentowi atrakcyjną moim zdaniem ofertę Kolei Śląskich dedykowaną dla firm, urzędów i innych instytucji. Oferta KŚ polega na pośrednictwie poprzez Pracodawcę w zakupie miesięcznych biletów z ulgą handlową 30% dla min. 50 pracowników i ulgą 50% dla min. 100 pracowników. Koszt zakupu ponoszą pracownicy – napisał do prezydenta Katowic Józef Zawadzki.

To sytuacja, na której w sumie wszyscy korzystają. Pracownicy mogą zyskać nawet o połowę tańsze bilety, redukując przy tym samym koszty dojazdu, zwalniają się przy tym miejsca parkingowe w centrum i zmniejszają koszty. Ma to też korzystny efekt ekologiczny, bo spada emisja spalin do środowiska czy hałasu.

Obecnie magistrat jeszcze nie odniósł się do propozycji radnego. Miasto ma teraz dwa tygodnie na rozpatrzenie interpelacji – ale ostatecznie wszystko jest w rękach pracowników miasta. Jeżeli odpowiednia ilość urzędników zadeklaruje chęć przystąpienie do grupowego zakupu biletów miesięcznych, to wtedy są szanse na pozytywną realizację interpelacji radnego.

O rozwoju sprawy na pewno poinformujemy.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Radny, który przez lata traktował samochody różnych katowickich jednostek jak taksówki. O przepraszam, nie jak taksówki, bo za przejazd taksówki się płaci.

    Kierowcy tych samochodów opowiadali, jak dzwonił do którejś z miejskich jednostek i prosił o podstawienie samochodu. A dyrektorzy potulnie wysyłali samochód z kierowcą, bo bali się z Zawadzkiemu podpaść. Ten potrafił wystawić głowę przez okno samochodu i krzyknąć do strażnika wpuszczającego samochody na parking – „Otwierać! Radny Zawadzki jedzie!”

    Teraz o oszczędności i ekologii myśli? A czy doliczył ile będzie kosztował czas pracowników czekających na peronie? Całkiem możliwe, że rzeczywiście wyjdzie to taniej, biorąc pod uwagę ile Katowice płacą swoim pracownikom. Tylko, że będzie potrzeba więcej pracowników, a już teraz niewiele osób chce pracować, za te grosze.

  2. Przecież to ma być dobrowolne wystarczy że zbierze się 50-100 osób, w czym problem ? To chyba nie wstyd dojeżdżać komunikacją publiczną ? Swoją drogą radni powinni dać przykład …

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
18 + 24 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.