Reklama

Fantomowa hala zatrzyma ucieczkę mieszkańców z katowickiej dzielnicy? Miasto ciągle deklaruje budowę fantomowej hali. Ma zatrzymać odór, który utrudnia życie mieszkańcom Dąbrówki Małej i okolicznych miejscowości. To najbardziej wyludniająca się dzielnica Katowic. Hala w zakładzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami przy ulicy Milowickiej ma zatrzymać odór z procesu dojrzewania stabilizatu – kompostu. Ma kosztować przeszło 20 mln zł, ale jakoś nie wszyscy wierzą, że powstanie. 

Mieszkańcy uciekają z prawie wszystkich dzielnic Katowic. Szczególnie nie chcą żyć w takich rejonach jak Dąbrówka Mała, Załęże czy Śródmieście. To one zaliczyły największe ubytki mieszkańców w okresie 2017-2018. Dąbrówka Mała z 5 010 w 2017 do 4 832 w 2018 roku (spadek o 3,7 %). To właśnie w tej dzielnicy pojawia się straszliwy odór.

Reklama

– Z Dąbrówki zrobiono śmietnik jeden wielki i miejsce przetwórni odpadów – mówi nam jeden z mieszkańców.

W lutym miasto przekonywało, że będzie budować halę, która ma zatrzymać odór – wysłało nawet informację prasową do dziennikarzy z wypowiedzią prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunlanej. Dzień przed tym rozmawialiśmy z prezesem MPGK Andrzejem Malarą, który zapewniał nas, że taka hala nie powstanie, bo jest zbyt droga, co zresztą mówił już w listopadzie 2018 roku. To jednak nie wszystko – jeszcze w lutym na komisji Infrastruktury i Środowiska Rady Miasta Katowice, pojawił się prezes MPGK w towarzystwie rzeczniczki Urzędu Miasta Katowice Ewy Lipki. Wyglądało to tak jakby znajdował się pod nadzorem.

Na początku komisji wiceprezydent Mariusz Skiba zapewnił, że wbrew doniesieniom medialnym hala powstanie. – Proces odbywający się w kompostowni będzie się odbywał w pomieszczeniach hermetycznych zamkniętych – mówił Mariusz Skiba.

W trakcie komisji zapytaliśmy prezesa Malarę, który siedział obok rzeczniczki magistratu – ta wysłała wcześniej informację, że taka hala powstanie – jak obecnie wygląda sytuacja jego zdaniem. Czy hala powstanie, czy nie powstanie. Przypomnijmy, przed komisją i w listopadzie zeszłego roku Malara przekonywał, że nie powstanie z powodu braków funduszy.

– Rozważamy taką możliwość – powiedział prezes w trakcie komisji.

Formalna strona

Obecnie urzędnicy poinformowali, że przygotowują się od strony formalnej do inwestycji – występują o zgody i przygotowują stosowne dokumenty.

– MPGK złożyło także wniosek o ponowną kontrolę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w zakładzie, zaapelowało do sąsiednich firm o podejmowanie podobnie intensywnych działań związanych z kontrolą i powiadomiło okoliczne samorządy o planach budowy hali – poinformował katowicki magistrat. Z tym, że w mieście dobrze wiedzą, że kontrola WIOŚ nic nie da (poprzednie też nic nie dały) bo nie ma norm, które określiłyby skalę szkodliwości odoru. WIOŚ sprawdzi, czy instalacja działa poprawnie i tyle.

– Dołożymy wszelkich starań, aby hala powstała jak najszybciej. Podpisaliśmy umowę z podmiotem, którego zadaniem będzie przygotowanie wszystkich dokumentów wymaganych przez procedury przy tego typu inwestycjach. Wybrana firma, zgodnie z umową, zobowiązana jest do opracowania minimum dwóch wariantów hermetyzacji procesu dojrzewania stabilizatu, zawierających założenia technologiczne oraz uwzględniających koszty inwestycyjne i eksploatacyjne. Do końca czerwca 2019 zostanie opracowana rozszerzona karta informacyjna przedsięwzięcia obejmująca obliczenia dotyczące emisji do powietrza i hałasu, a także niezbędne założenia technologiczne. Na jej podstawie będziemy mogli wystąpić o decyzję środowiskową. Kolejnym etapem będzie stworzenie szczegółowego programu funkcjonalno-użytkowego tej inwestycji – mówi Andrzej Malara, prezes MPGK w Katowicach. – Pracy związanej z procedurami jest naprawdę sporo i chcemy, aby pełna dokumentacja była gotowa jesienią tego roku – dodaje.

Miasto deklaruje, że hala powstanie w 2020 roku

Jednocześnie rozpoczęło się opracowanie Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia do przetargu. Miałby on zostać ogłoszony na przełomie 2019 i 2020 roku w formule „Zaprojektuj i wybuduj”. Prowadzone są także konsultacje dotyczące założeń technicznych części budowlanej, z uwzględnieniem obecnej infrastruktury oraz wyboru technologii oczyszczania powietrza poprocesowego.

Koszt budowy hali szacowany jest na ponad 20 milionów złotych. Inwestycja powstanie w drugiej połowie 2020 roku. Będzie ona jednym z elementów walki z uciążliwościami odorowymi.

Jak informuje magistrat, dotychczas MPGK w tym celu dokonało modernizacji zakładu i częściowej hermetyzacji procesu przetwarzania odpadów (w latach 2012-2018 na ten cel przeznaczono 120 mln złotych), stosuje także armatki antyodorowe, myjki do posadzek i preparaty neutralizujące zapach. Znajdujący się na zewnątrz stabilizat, będący efektem procesu kompostowania, przykryto natomiast szczelnie specjalnymi membranami, będącymi zalecaną przez Unię Europejską technologią w takich sytuacjach.

MPGK i miasto ciągle utrzymują, że zakład przy ulicy Milowickiej wcale nie musi być jedynym emitentem odoru. Mieszkańcy Dąbrówki Małej i Milowic w Sosnowcu wyraźnie wskazują na obiekt MPGK.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. Wychowałem się na Dąbrówce Małej. Obecnie mieszkam w Zabrzu, zaś pozostali tam moi rodzice. Znamienne jest, że nawet dla ludzi z poza Katowic przyznanie się do pochodzenia z tego rejonu (Biurowiec, Szopienice, DM) to przyznanie się do poch. Z rejonu „gorszego”. Zwłaszcza widać to przy rozmowie z tymi „lepszymi” Katowicami , czyli z pełnymi złotych dzieci i „biznesmenów”: Ligotą, Podlesiem, Brynowem itp. Przykre to, że dzielnice, na których plecach Katowice wyrosły na obecne miasto są pozostawione same sobie. Nawet na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia widoczny jest upadek – efekt to np. brak praktycznie miejsca, gdzie starsi ludzie mogliby odpocząć od wiecznego hałasu, smrodu i tego zgiełku. Gdzieś pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. A taka koncentracja różnego rodzaju smrodliwych usług publicznych to jest po prostu skandal

  2. Radni Prezydenci Prezesi gadają gadają na – Giekse kasa jest , na bzdurne budowle na rynku jest a dla ludzi z Dąbrówki Małej nie ma nic … A u nas śmierdzi – szkoda gdy jak był zjazd partii rządzącej PIS w Katowicach nie zebraliśmy się i nie zaczęliśmy protestować ….. żeby zwrócić uwagę na nasz smród… ostatnio w ten upał można było zwymiotować i tak jest od kilkunastu miesięcy ….

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
25 + 6 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.