Jest petycja przeciwko budowie na Rynku „designerskich wiat”. Te jeszcze nie powstały a już budzą kontrowersje, teraz petycję przeciwko inwestycji zorganizował jeden z mieszkańców. Już podpisało się prawie 90 osób, a podobno to właśnie mieszkańcy chcieli inwestycji – przynajmniej taką linię utrzymuje Urząd Miasta Katowice.
„Chcemy drzew i zielonej przestrzeni zamiast zadaszenia ogródków restauracyjnych na rynku w Katowicach” tak zatytułowaną petycję podpisało już prawie 90 osób. Miasto chce zbudować zadaszenie przy pawilonie C4, gdzie mieści się szalet oraz restauracja. W sumie kolejny przetarg na inwestycję przyciągnął aż trzech potencjalnych wykonawców. Wszystkie oferty są znacznie droższe niż pierwotnie planowało miasto.
Przetarg nie jest obecnie rozstrzygnięty. Magistrat planował przeznaczyć ponad 950 tys. zł brutto na budowę daszków, natomiast firmy życzyły sobie od nieco ponad 1,4 mln zł do nawet ponad 1,7 mln zł.
Przeciwko inwestycji zorganizowano petycję w sieci.
– Od kilkunastu lat mieszkam w ścisłym centrum Katowic. Ta okolica stale przechodzi metamorfozę. Największym problemem z jakim się borykamy, to brak konsultacji z mieszkańcami. Jesteśmy stawiani przed faktem, że coś zostanie zrealizowane, niezależnie od tego, czy taka zmiana jest tutaj potrzebna – mówi nam inicjator zbierania podpisów Adam Piszczelok, mieszkaniec Śródmieścia. – Jesteśmy podobno „Miastem Ogrodów” a ilość zieleni w centrum została mocno zminimalizowana. Wszystkie zakończone, trwające czy planowane inwestycje to dosłowne betonowanie okolicy. Dlatego, po konsultacjach, stworzyłem petycję, by pokazać, że chcemy rozmawiać i tworzyć przestrzenie przyjazne mieszkańcom. Chcemy, by podatki, o które tak często wzywają nasze władze, były przeznaczane na projekty poprawiające życie mieszkańców, a nie tworzone wbrew ich potrzebom – dodał.
Podobno budowy wiat domagali się mieszkańcy, niestety magistrat nie był w stanie nam tego udowodnić w żaden sposób.
– Decyzja ta jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy od przebudowy rynku zgłaszali, że brakuje w tym miejscu designerskich ogródków, w których można by spędzać czas korzystając z dobrej oferty restauracyjnej, jak to ma miejsce np. na ul. Mariackiej – mówiła Ewa Lipka, rzecznik Urzędu Miasta Katowice. – Takie głosy pojawiały się w mediach społecznościowych, forach, spotkaniach z mieszkańcami. Urząd Miasta Katowice nie posiada ich wykazu – poinformowała rzecznik.
Zgodnie z planami miasta miała powstać zadaszona konstrukcja stalowa na planie prostokąta (zadaszenie zachodnie – od strony Skarbka o wymiarach 17,4×7,2m oraz zadaszenie wschodnie – od strony Teatru Śląskiego – o wymiarach 12,0m x 7,2m).
Poniżej pełna treść petycji – link do niej znajdziecie tutaj.
Jesteśmy mieszkańcami Katowic, ale nikt nie przeprowadził z nami konsultacji dotyczących naszych potrzeb w centralnym punkcie katowickiego rynku. Dlatego chcemy pokazać, że potrafimy rozmawiać i wskazywać kierunek w jakim powinno rozwijać się nasze otoczenie.
Uważamy, że Katowice jako „Miasto Ogrodów”, powinno zadbać o zieloną przestrzeń, pełną drzew i eko-rozwiązań. Nie potrzebujemy drogich zadaszeń nad restauracjami. Potrzebujemy miejsc integracji i odpoczynku, które w betonowej przestrzeni, chociaż w małym stopniu, przybliżą nas do natury.
Dlatego, zwracamy się do Władz Miasta Katowice, by nie podejmowały pochopnych decyzji, przeprowadziły prawdziwe konsultacje z mieszkańcami i porozmawiały o rozwiązaniach, które będą nam służyć. Hasło „Miasto Ogrodów” powinno stać się ideą, do której wszyscy dążymy dla naszego wspólnego dobra.
„Dlatego, po konsultacjach, stworzyłem petycję…” i dalej w samej petycji „ale nikt nie przeprowadził z nami konsultacji” – nie ma to jak nie wiedzieć czego się chce, widać protestować zawsze warto 🙂 , no i te 90 osób, to naprawdę duża, reprezentacyjna grupa 🙂 Nie róbmy z rynku parku. Jako mieszkaniec Katowic, ja chcę te zadaszenia i więcej lokali gastronomicznych.
Mieszkańcy wprost o tym marzą, aby usiąść w cieniu i z kawą w ręku obserwować wchodzących i wychodzących z haźla miejskiego ludzi.
Ja jeszcze uwielbiam na tej patelni odpocząć przy menelu pachnącym i dłubiącym ropiejącą ranę….ech…