Reklama

Na sesji przekonywali, że to nie „fanaberia”. 630 tys. złotych chce wydać Urząd Miasta Katowice na zakup dwóch samochodów, choć jak radni zaznaczyli w trakcie sesji, to pojazdy do dyspozycji prezydenta Katowic. Jeden ma być elektryczny. W tej kwocie można kupić elektryczną Teslę 3 w najwyższej klasie za około 300 tys. zł. Do tego starczy jeszcze kwotowo na BMW serii 5 czy Volvo S90, ale tylko na papierze. Ceny i marki pojazdów określi ostatecznie przetarg, a dzisiaj na sesji władze Katowic tłumaczyły, że kwota zapisana w budżecie jest tylko „szacunkowa”.

Radni dzisiaj przyjęli zmiany w budżecie, a zakupu dwóch samochodów bronił prezydent Katowic i jego zastępcy. Marcin Krupa stwierdził, że zakup po przez przetarg jest dobry dla miasta, finansowo bardziej odpowiedzialny niż leasing czy najem.

– Tutaj o wiele tańszym rozwiązaniem jest ogłoszenie przetargu i wybór w drodze przetargu takiego samochodu. To gwarantuje najniższą kwotę – powiedział prezydent Marcin Krupa.

– Określenie samochody mają być użytkowane przez pana prezydenta, jest określeniem bardzo ogólnym – tłumaczył Mariusz Skiba, wiceprezydent Katowic i zaznaczył, że samochody będą wykorzystywane przez Urząd Miasta w Katowicach. – To nie jest pewna swoista fanaberia – mówił i podkreślał, że samochód elektryczny to deklaracja walki o środowisko. W trakcie dyskusji wyszło, że wiceprezydent myślał, że miasto chce kupić jeden, a nie dwa pojazdy.

– Decydując się na zakup kolejnych tego typu pojazdów realizujemy polityki ogólnoświatowe i europejskie, ale też polityki naszej krajowej. Ja przypomnę, że w zeszłym roku została przyjęta ustawa o elektromobilności, która na samorządy narzuciła pewien obowiązek dotyczący dysponowania pewną określoną ilością samochodów w ramach floty – mówił Skiba.

Zamiast samochodu rower?

– Ja chciałem panu prezydentowi powiedzieć, że na zachodzie właśnie dobrze o polityku i politykach świadczy poruszanie się komunikacją miejską i rowerem. Przypomnę, że jeden z prezydentów przyjechał na COP pociągiem. Nie leciał samolotem, nie jechał autem służbowym – powiedział Dawid Durał, radny Koalicji Obywatelskiej.

O typ samochodu dopytywał jego klubowy kolega.

– Jakie auto ma być kupione, czy to ma być limuzyna? – zapytał radny Patryk Białas (KO).

Prezydent Katowic stwierdził, że dopiero po ogłoszeniu przetargu dowiemy się jakie pojazdy spełnią warunki zamówienia i jakie będzie można wybrać według najniższej ceny. – Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć żadnej marki, która jest brana pod uwagę – mówił Marcin Krupa.

Ostatecznie 14 radnych opowiedziało się za zmianami w budżecie miasta (Forum Samorządowe i PiS), dwójka była przeciw (Beata Bala, Dawid Durał) i 9 wstrzymało się (Koalicja Obywatelska).

Reklama

5 KOMENTARZE

  1. Goje od bierdolda sie od PanaRezydenta Krupy! On dba o ekologike a robaki mu zazdroszczom. To jes Rezydent i nie może jeździc zaszczanym ałtobusem z plepsem i p0lakami rObakami bo ma warzne rzeczy do zrobienia np papiery do potpisania i jakby siem zaraził syfilisem ot robaka to by adminisracja Katownic staneła i wszyscy byśmy pomarli z głodu, bo nie byłoby komu wydawać zezwoleń na jedzenie. Wogule to krytykantuf powinna inkwizycja zabrać a pleps jak siem burzy to na motłoh kozakuf z szablami puścić i spokuj bedzie. Wiernym Jegomości Sługą pozostaję, Wasza Wielmożność, Jegomość Panie Rezydencie!

  2. […] Flota Urzędu Miasta Katowice składa się z 14 samochodów służbowych, które w 2018 roku przejechały w sumie ponad 239 tys. km – głównie na stanie miasto ma Skody – Octavie i SuperB. Flota samochodów w Katowicach powiększy się, bo miasto zarezerwowało już 630 tys. złotych na dwa samochody osobowe – w tym jeden elektryczny. W mediach rozgorzała jakiś czas temu dyskusja odnośnie tego, czy prezydent Katowic będzie jeźdz…. […]

  3. ” Zakup auta elektrycznego za ok. 350 tys. dla UM Katowice, to wedle prezydentów:
    – walka ze smogiem
    – innowacyjność
    – pójście z duchem czasu
    – światowe trendy
    – wspieranie elektromobilności@KostkaOlga @KamilMBrela @panstian @borkowski_lukas @InfoKatowice

    — Jarosław Makowski (@Makowski_Jaro) 28 marca 2019″

    No to nieźle walczą, auto elektryczne które mają, kupione za 120000PLN przejechało w 2018r UWAGA!:3303km (słownie: trzy tysiące trzysta trzy km)

  4. A nikt nie wie -w sumie- czy te nowe samochody są potrzebne, w jakim stanie są te które już są ,ale co to za kwota 630000 zl pryszcz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.