Nadpalone opakowania z dopalaczami / fot. Policja
Reklama

W Katowicach handlowali dopalaczami. Policja i sanepid weszły do sklepu przy ulicy Markiefki. Znaleziono tam nadpalone opakowania prawdopodobnie z substancjami psychoaktywnymi.

Wizyta służb była pokłosiem informacji uzyskanych przez policjantów z Katowic. – Funkcjonariusze uzyskali informację, że takie środki mogą być sprzedawane w jednym z lokali na ulicy Markiefki. Antynarkotykowi wspólnie z wywiadowcami i pracownikami sanepidu natychmiast po uzyskaniu tej informacji, wkroczyli do akcji i przeprowadzili tam kontrolę. Gdy weszli do środka sklepu,  w piecu odnaleźli nadpalone opakowania z dopalaczami – informuje Aneta Orman z katowickiej policji. – Pracownicy sanepidu zabezpieczyli te środki. Przejęte specyfiki zostaną poddane analizie w laboratorium, celem określenia dokładnego składu tych substancji – dodaje.

Reklama

Sklep działał zaledwie kilkanaście dni. Teraz od wyników badań laboratoryjnych będzie zależało dalsze postępowanie.

W Katowicach dopalacze to problem, który istnieje nie od dzisiaj. W 2017 roku zarejestrowano 177 zatruć dopalaczami (137 mężczyzn i 40 kobiet) i dotyczyły one następujących grup wiekowych: 10-14 lat (12 przypadków), 15-19 lat (63 przypadki), 20-24 lata (35 przypadków), 25-29 lat (20 przypadków), 30-34 lata (22 przypadki), 35-39 lat (14 przypadków), 40-44 lata (5 przypadków), 45-49 lat (1 przypadek), 55-59 lata (1 przypadek) oraz 4 zatrucia osób w nieznanym wieku.

Rok wcześniej, w 2016 roku w sumie 222 osoby zatruły się tzw. „środkami zastępczymi”, wśród nich był 8-letni chłopczyk i nieco starsze dzieci. W 2015 roku było 369 zatruć.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
11 + 5 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.