Reklama

Dzisiaj rozmawiamy z Maciejem Psychem Smykowskim, który w imieniu Kościoła Latającego Potwora Spaghetti (LPS) starał się o działkę od miasta na działalność sakralną. Urzędnicy odmówili działki z bonifikatą, bo LPS nie jest zarejestrowaną religią w naszym kraju.


Posłuchajcie rozmowy z Maciejem Psychem Smykowskim


– Chcieliśmy również w Katowicach skorzystać z ulgi, z której inne związki wyznaniowe jak kościół katolicki korzystają. Dostają tanie miejsca, gdzie mogą odprawiać swój kult – mówi Maciej Psych Smykowski i w rozmowie przypomina, że miasto sprzeda z 99 procentową bonifikatą Archidiecezji Katowickiej działkę przy ulicy Francuskiej 70. „Pastafarianom” działki odmówiono.

– Staramy się, żeby interes mieszkańców, był interesem miasta. W związku z tym jeżeli mieszkańcy wierzą w Potwora Spaghetti, nie ważne czy jest zarejestrowany czy nie, to chcielibyśmy korzystać z tej przestrzeni miejskiej – powiedział Psych Smykowski.

– Teraz może kogoś szokować Latający Potwór Spaghetti, no ale za 500 lat wszyscy będą to przyjmować jako normę i wszystkie dzieci będą w piątek jadły makaron – dodał.

Członkowie kościoła zdaniem naszego gościa czują się dyskryminowani przez katowickich urzędników. – Serce jest może w logo (logo miasta – red.) ale w działaniach jeszcze tego nie widać – powiedział Psych Smykowski, który ma nadzieję, że prezydent Marcin Krupa dołączy do grona wiernych LPS.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.