Zrobili sobie dzikie wysypisko w Katowicach, a kamery patrzyły. Ukryli nawet numery rejestracyjne pojazdu

AM

Reklama

Zakleili numery rejestracyjne samochodu i wyrzucali na dziko odpady w Katowicach. Koniec końców nie pomogło, bo Straż Miejska zidentyfikowała sprawców, który zostali nagrania przez kamery monitoringu. Nie pomogła nawet próba ukrycia numerów rejestracyjnych samochodu.

To miał zdaje się być plan bez wad, ale nie wzięli pod uwagę dociekliwości katowickich Strażników Miejskich. Biały samochód podrzucał odpady poremontowe przy ul. Roździeńskiej.

Reklama

– Po kilku tygodniach dyskretnej obserwacji śmieciarze zostali namierzeni i zidentyfikowani.  Nie pomogło im zaklejanie taśmą  numerów rejestracyjnych auta, którym przyjeżdżali wyrzucać odpady – informuje Jacek Pytel z katowickiej Straży Miejskiej. – Sprawcami okazali się 46-letni mężczyzna, właściciel firmy remontowej oraz jego dwaj pracownicy.  Mężczyźni zamiast odpady dostarczyć do jednego z punktów zbiórki wyrzucali je na teren prywatnej posesji – dodaje.

Właściciel firmy nie zaoszczędził, bo został ukarany mandatem karnym wysokości 500 zł, cała trójka została także zobowiązana do posprzątania odpadów. Będą musieli się też pochwalić zapłaconą fakturą za odbiór śmieci.

Reklama

1 Komentarz

  1. Brawo strażnicy! Kpiną jest jedynie wysokość mandatu, zamiast 500 powinno być co najmniej 5000 zł! Gdyby takie kary groziły za śmiecenie, ludzie bardziej bali by się odpowiedzialności, a miastu wpadłby do kasy jakiś konkretny grosz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
8 + 29 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.