Reklama

8 stycznia wznowił działalność Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. Ten działał w okresie protestów w regionie w 2013 roku. Od 12 stycznia będzie koordynował wszystkie działania protestacyjne na Śląsku i Zagłębiu.

Pod ziemią strajkują już górnicy z czterech kopalń Kompanii Węglowej, które przeznaczone są do likwidacji. Na godz. 05:00 na powierzchnię nie wyjechało: 679 osób z kopalni w Brzeszczach (woj. małopolskie), 83 osoby z Kopalni Bobrek-Centrum (Bytom), 91 osoby z kopalni Sośnica-Makoszowy Ruch Makoszowy (Zabrze) i 114 z kopalni Pokój (Ruda Śląska).

Reklama

– W kopalniach przeznaczonych do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, czyli do likwidacji, pracuje 10 tys. osób, ale jedno miejsce pracy w górnictwie kreuje co najmniej trzy dodatkowe – zaznaczył Dominik Kolorz przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Związkowcy zaznaczyli, że likwidacja kopalń to duży problem dla lokalnych społeczności. Brzeszcze to największy pracodawca w mieście, w Zabrzu i Gliwicach natomiast są to ostatnie działające kopalnie.

Dzisiaj miało dojść do spotkania między przedstawicielami związków a rządowym pełnomocnikiem ds. restrukturyzacji branży węgla kamiennego. Strona związkowa na spotkaniu się nie pojawi. – Pani premier powiedziała, że jest to program do wykonania, od którego nie ma odwrotu. My uważamy, że taki program, który polega tylko na likwidacji, na cięciu ludzkich kosztów jest programem złym. Lepszy napisałby każdy górnik przodowy, który pracuje na jakiejkolwiek kopalni Kompanii Węglowej. Nie takiego programu oczekiwaliśmy od przedstawicieli właściciela, od przedstawicieli rządu – stwierdził Dominik Kolorz.

Tak mówił Ewa Kopacz jeszcze w grudniu 2014 w trakcie barbórek:

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
15 − 9 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.