Reklama

Do ciekawej sytuacji doszło na Komisji Budżetu Rady Miasta Katowice. Przewodnicząca Rady Miasta i była wiceprezydent Katowic, Krystyna Siejna (klub Forum Samorządowe) zawnioskowała żeby komisja zwróciła się do prezydenta Marcina Krupy o zmiany w Budżecie Obywatelskim (BO). Chce ograniczenia możliwości wydawania pieniędzy na tzw. „projekty miękkie” jak np. festyny. Według niej tego typu projekty to „igrzyska” i nie wszyscy mieszkańcy patrzą „gospodarskim okiem” na dzielnice. Szybko jeden z radnych stwierdził, że największym organizatorem „igrzysk” jest właśnie miasto Katowice, które wydaje miliony na imprezy sportowe, utrzymywanie GKS-u Katowice, przypomniał również 400 tys. zł wydane na koncert Ich Troje.

Siejna stwierdziła, że są w Katowicach dzielnice, które patrzą na: „niedostatki, ubytki w swojej dzielnicy i remontują chodniki czy parkingi”. To według niej dobrze spożytkowane pieniądze na projekty twarde, czyli wydatki majątkowe. Zdaniem przewodniczącej są też dzielnice, które wolą „igrzyska”, czyli wydawanie pieniędzy na projekty miękkie (wydatki bieżące).

Reklama

Sejna zaproponowała złożenie wniosku do prezydenta Katowic o zmianę w regulaminie Budżetu Obywatelskiego. Tak, aby globalnie na dzielnicę przypadło 80% środków na projekty majątkowe, czyli inwestycje, remonty, zakupy inwestycyjne i 20% na tzw. projekty miękkie, czyli te związane z kulturą i szeroko pojętym życiem społecznym. Co oznaczałby w konsekwencji 16 mln zł na projekty twarde i 4 mln na projekty miękkie. Wiosek radnej został przegłosowany.

Gospodarskie oko

Dzięki takiemu podziałowi mieszkańcy mają zastanowić się nad „bardziej gospodarskim sposobem wykorzystania tych środków”, co poprawi jakość życia w dzielnicy i ma zwiększyć odpowiedzialność za jej losy.

Z taką argumentacją nie zgodził się radny Marek Nowara według, którego BO jest swoistym „świętem demokracji” i nie powinno się ograniczać woli mieszkańców. Tutaj warto podkreślić, że w trakcie tegorocznej edycji 19,5 mln zł przeznaczono na projekty twarde, 2 mln zł na projekty miękkie (tegoroczny BO był wyższy niż 20 mln zł).

Siejna argumentowała, że 20 mln zł z Budżetu Obywatelskiego, to pieniądze, które zostały wyodrębnione z jednostek miejskich (jak np. Miejski Zarząd Ulic i Mostów, czy Zakład Zieleni Miejskiej), przez co te jednostki muszą realizować swoje zadania z mniejszymi budżetami, a mieszkańcy narzekają na np. zniszczone chodniki.

Propozycja „antyobywatelska”

– Propozycja ograniczenia możliwości składania projektów „miękkich” według mnie jest antyobywatelska – mówi Marek Nowara radny Ruchu Autonomii Śląska. – Niestety pokazuje to, że Forum Samorządowe pragnie decydować i mieć wpływ na wszystkie  aktywności w dzielnicach. Z jakiegoś powodu niektórym przeszkadza, że to mieszkańcy w ramach Budżetu Obywatelskiego zgłaszają i decydują o tym co będzie realizowane w ich dzielnicy – dodaje.

Nowara w trakcie komisji przypomniał, o wydatkach miasta na kontrowersyjną transmisję koncertu Ich Troje ze Spodka. Katowice wydały w 2016 roku 400 tys. zł, co wywołało spore niezadowolenie mieszkańców. To jednak nie wszystko, bo rajca poruszył również kwestie wydatkowania milionów złotych na utrzymanie sportu profesjonalnego. W zeszłym roku spółka GKS GieKSa Katowice osiągnęła stratę wysokości ponad –4,6 mln zł. 5 mln zł wydano również na Mistrzostwa Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn, które w 2017 roku, częściowo odbyły się w Katowicach.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. […] Ewentualne zmiany procedury, które ograniczą wysokość wydawanych pieniędzy na projekty miękkie…. Dyskusję w tej sprawie rozpoczęła przewodnicząca Rady Miasta Katowice Krystyna Siejna, która optuje za wprowadzeniem ograniczenia wydatków z BO na projekty miękkie do maksymalnie 20 procent całości Budżetu Obywatelskiego – chodzi o 4 mln zł. […]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
16 + 9 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.