Tour de Pologne dzieli mieszkańców Katowic. Jedni są zadowoleni z imprezy i tego, że coś się dzieje w Katowicach, inny narzekają na problemy komunikacyjne. 13 lipca w Katowicach wystąpią nie tylko problemy dla kierowców ale także dla pasażerów komunikacji miejskiej.
Nastąpią duże zmiany w komunikacji KZK GOP, o czym informowaliśmy już tutaj. Będą też utrudnienia dla kierowców, którzy muszą się liczyć nawet z odholowaniem pojazdu. Utrudnienia rozpoczynają się już dzisiaj. Pisaliśmy o tym tutaj.
W sumie miasto nie chce aby parkowano ani zatrzymywano samochody w dniach od 11-13 lipca przy: al. Korfantego, ul. Moniuszki, ul. Olimpijska, ul. Góreckiego, ul. Dudy – Gracza, ul. Graniczna, ul. Lotnisko, ul. Francuska, ul. Ceglana, ul. Meteorologów, ul. Gawronów, ul. Kościuszki, ul. Poniatowskiego, ul. Mikołowska, ul. Matejki, pl. Wolności, ul. Sokolska, ul. Skargi, ul. Uniwersytecka, ul. Dobrowolskiego, ul. Szkolna,ul. Bankowa ul. Warszawska.
Ciekawa dyskusja przetoczyła się na facebookowym profilu miasta Katowice. Impreza, za którą Katowice zapłaciły 500 tys. złotych dzieli mieszkańców. Jedni są zadowoleni, inni już mniej.
– Niech miasto zalatwi kazdemu chetnemu dzien wolnego z pracy skoro utrudnia dojazd i powrot. Nikt nie bedzie narzekal na utrudnienia a i kibicow przybedzie…Mozna? – napisał pan Adam (pisownia oryginalna).
– DOBRZE, że w Katowicach coś się dzieje narzekające zgredy wyprowadzce się na wieś xDD ps. też będę mieć problem z dotarciem do pracy – skwitował użytkownik Marcin. Inny użytkownik był bardziej dosadny. – Wydarzenie bedzie takie ze zaś do dom nie bedzie mozna wrocic po robocie. Lansujecie siebie a nie sport w Katowicach bo temu dawno daliscie juz umrzec!!! – napisał Tomasz.
Kto mi zapłaci dniówkę – mam prowizję od obrotu!!!!!!!!!!!! i zapłaci za dojazd do pracy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Handluj w Warszawie i moze tam korkuj miasto. Sprzedasz wiecej chemii z „Niemiec”.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia! Prowadze firme i co roku jestem stratna przez ta impreze.
Skoro wiesz, że to co roku, to widać jesteś mało przedsiębiorcza. Wystarczy w tym dniu sprzedawać napoje albo hot-dogi, frytki czy lody i interes się kręci.
W inne święta państwowe też nie sprzedajesz, więc daj spokój pazerna kobieto. Ten raz w roku potraktuj jako charytatywną akcję dla sportu.