20-latek upadł na ulicę w Katowicach i stracił przytomność. Po przewiezieniu do szpitala zmarł. Jak się okazało – przyczyną śmierci mieszkańca Bielska-Białej było zażycia dopalaczy! Policja wytropiła już ich źródło.
Katowiccy policjanci zatrzymali 25-letniego mężczyznę, który sprzedawał dopalacze. Jak ustalili śledczy, w czerwcu tego roku sprzedał pewien środek chemiczny 20-latkowi z Bielska – Białej. Mężczyzna po jego zażyciu stracił przytomność i pomimo udzieleniu mu natychmiastowej pomocy, kilka dni później zmarł w szpitalu.
Czytaj również: Nasze działania wyglądają jak wyglądają – o dopalaczach rozmawiamy z szefową katowickiego sanepidu
Poszukiwania mężczyzny, który sprzedał 20-latkowi z Bielska dopalacze zajęły policji prawie 2 miesiące. Okazało się, że dopalacze bielszczanin kupił chwilę przed utratą przytomności w pobliskim sklepie. 25-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który sprzedał 20-latkowi dopalacz, został przez policjantów zatrzymany. Usłyszał już zarzuty, za które grozi mu do 5 lat więzienia.