GKS pokonał w Toruniu Elanę 2:1. Jest to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo katowiczan na wiosnę.
Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla GieKSy, która już w 3 min. objęła prowadzenie po pięknym woleju Stefanowicza. Radość katowiczan nie trwała jednak długo, bo już 3 minuty później piłkę w siatce umieścił Jóźwicki. W kolejnych kilku minutach dwoma fatalnymi zagraniami popisał się Mrozek, na szczęście w obu przypadkach zdołał naprawić swój błąd. Szczególnie kuriozalna była sytuacja z 14 min., kiedy golkiper Trójkolorowych podał piłkę do Machaja, chwilę później okazał się jednak od niego lepszy w pojedynku sam na sam. Pomimo tego, że obie ekipy stworzyły jeszcze po kilka groźnych akcji, nie udało im się jednak przed przerwą zdobyć kolejnych bramek. W GieKSie najbliżej szczęścia był w 45 min. Błąd, który przeleciał z piłką kilkadziesiąt metrów, minął kilku rywali, ale w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza.
Druga połowa ponownie mogła rozpocząć się od prowadzenia przyjezdnych, bo już w 47 min. sędzia podyktował rzut karny po faulu na Woźniaku. Niestety niezawodny do tej pory Stefanowicz tym razem się pomylił i strzelił obok słupka. Potem długo podopieczni trenera Rafała Góraka nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę gospodarzy, którzy grając z kontry kilka razy zatrudnili Mrozka. W końcówce GKS zdołał jednak przechylić losy spotkania na swoją korzyść. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Janiszewski, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Błąda. Tym samym katowiczanie pokonali Elanę Toruń 2:1. Jest to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo GieKSy na wiosnę.
Elana Toruń – GKS Katowice 1:2 (1:1)
Bramki: Jóźwicki – Stefanowicz, Janiszewski
Elana Toruń: Kuchnicki – Górka, Świeciński, Machaj, Kołodziej (84. Rak), Stryjewski, Kozłowski, Pisarek, Kryszak, Bierzało, Jóźwicki.
GKS Katowice: Mrozek – Michalski, Jędrych, Janiszewski, Rogala – Kiebzak (78. Pavlas), Gałecki, Stefanowicz, Błąd (90. Grychtolik), Woźniak (72. Wroński) – Kurbiel (61. Rogalski).