Pokoje zagadek znikały z Katowic, bo były niebezpieczne. Po tragedii w Koszalinie, gdzie zginęło 5 uczennic, a mocno został poparzony pracownik escape room’u, w Katowicach też kontrolowano tego typu obiekty. Kilkanaście zostało zamkniętych w pierwszym półroczu bieżącego roku.
Escape room (pokój zagadek) to ma być sposób na dobrą zabawę ze znajomymi. Grupa ludzi jest zamykana w pokoju pełnym zagadek, z którego muszą się wydostać rozwiązując je. Mają na to tylko godzinę.
Na początku stycznia tego roku doszło do tragiczne pożaru w Koszalinie, gdzie w pokoju zagadek zginęło 5 osób – nastolatek świętujących urodziny jednej z nich. Zabawa stała się koszmarem.
Po tym tragicznym zdarzeniu zlecono kontrole tego typu przybytków w całym kraju – również w Katowicach. Skończyło się to zamknięciem kilkunastu placówek na ternie naszego miasta.
– Przeprowadzone kontrole wykazały szereg nieprawidłowości z zakresu ochrony przeciwpożarowej. W 12 przypadkach placówki te zlokalizowano w obrębie budynków mieszkalnych, bez dokonania wymaganej zmiany sposobu użytkowania, jak również bez dostosowania warunków zabezpieczenia przeciwpożarowego do nowej funkcji – czytamy w raporcie przedstawionym katowickim radnym.
Te niebezpieczne zostały zamknięte.
– W wyniku przeprowadzonego postępowania administracyjnego wraz z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego 12 z 14 obiektów tego typu zakończyło działalność – konkludują strażacy.