Rap po śląsku. Kieron i Agnieszka: Katowice to dla nas serce Górnego Śląska

Reklama

Kieron i Agnieszka czyli Marcin Kieroński, mieszkaniec Świętochłowic i Agnieszka Respondek, mieszkanka Rudy Śląskiej. Parę dni temu opublikowali w serwisie YouTube teledysk, który niesie się w sieci. Śpiewają w nim o Śląsku i o Katowicach. Liczba wyświetleń po 3 dniach to ponad półtora tysiąca. Udało nam się z nimi porozmawiać.

Te miasta jo z nimi na zawsze złonczony
Zabrze i Rybnik Katosy Gliwice
Cołki mój Ślonsk ślonskie ulice

Ewa Waszut: 19 marca opublikowaliście Państwo wspólny kawałek „Je Żech Stond”. Dziś jest 22 marca i ponad 1600 wyświetleń. Zaskoczeni?

Reklama

Kieron: Zaskoczeni, i to bardzo. Szczerze to nie spodziewałem się że odbiór tego kawałka będzie aż tak pozytywny i że tylu ludzi zdecyduje się na jego udostępnienie strasznie mnie to cieszy. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania całości oraz tym którzy nasze dzieło rozpowszechnili w szczególności Robertowi Masternakowi, bez którego nie byłoby klipu.

Agnieszka: Ja również jestem bardzo zaskoczona takim zainteresowaniem. Nie przypuszczałam, że ten kawałek będzie miał taki odzew ze strony ludzi w tak krótkim czasie. Bardzo się z tego ciesze biorąc pod uwagę, że tak naprawdę to nikt o nas na większą skale nie słyszał.

Ewa Waszut: Słowa są Pana autorstwa. Jak to się stało? Może Pan przybliżyć czytelnikom historię powstania tekstu i muzyki?

Kieron: Tak, słowa są mojego autorstwa wszystkie teksty do moich kawałków pisze sam. Historia tekstu do tego utworu wyglądała podobnie jak historia tekstów do innych moich piosenek. Zawsze staram się pisać o tym co czuje, opisywać tematy które są ściśle związane z moim życiem z tym czego doświadczam i widzę na co dzień. Chciałem napisać kawałek w którym opisze to że jestem dumny z bycia Ślonzokiym, Hanysem, że jes żech stond i sie tego nie wstydzę się tej kultury, godki, odrębności i wszystkiego co ze Śląskiem związane. Tekst który będzie ilustrował jak wygląda tutaj prawdziwe życie pokazywał problemy z którymi my Ślonzoki borykamy się na co dzień mieszkając i żyjąc tutaj.

Chciałem tym tekstem zwrócić uwagę na to, jak władza traktuje nasz region i do czego tutaj doprowadzono, jak również uświadomić szczególnie młodym ludziom, że godanie po naszymu niy powinno być powodem do wstydu. Jeżeli chodzi o warstwę muzyczną to odpowiedzialny jest za nią mój kolega Grzegorz, który szerzej znany jest pod pseudonimem artystycznym Phono CoZaBit. Współpracujemy ze sobą od jakiegoś czasu i ten bit został stworzony specjalnie na potrzeby tego kawałka.

Ludzie tak wspaniali lecz niy lubiani w Polsce
W tych ludziach tkwi ślonskość siła odwaga
Niy zmiyni tego papiur propaganda czy ustawa
Niy zmiyni żodyn poseł kaczy uzurpator

Ewa Waszut: Jak doszło do Państwa współpracy?

Kieron: Jeżeli chodzi o kawałek „Je Żech Stond” to napisałem tekst, miałem bit ale chciałem żeby refren tego kawałka wpadał ludziom w ucho. Żeby można było przy nim odpłynąć i bardziej poczuć to o czym rapuje. Zadzwoniłem do Agi, z racji tego, że jest chyba największą „Ślązarą” jaką znam, zapytałem czy nie chciałaby zaśpiewać ze mną w kawałku o Śląsku a ona się od razu zgodziła.

Agnieszka: Do naszej współpracy doszło… hmm… Ogólnie znamy się z Marcinem z czasów szkolnych. Potem przez dobrych 10 lat kontaktu nie było, każdy poszedł w swoją stronę. Zaczęło sie od życzeń na Święta Bożego narodzenia, które dostałam od Marcin oczywiście w języku śląskim. Zaczęliśmy rozmawiać o tym że Ślonsko godka coraz bardziej zanika, że mało kto juz o nią dba, wtedy dowiedziałach się, że Marcin to jes richtich gryfny karlus. Powiedziałam, że śpiewam w kościelnym chórze i z jego strony padła propozycja żeby kiedyś coś wspólnie nagrać. Z czego osobiście się bardzo ucieszyłam. Niejednokrotnie powiedziałam Marcinowi, że dzięki niemu spełniam swoje marzenia, za co jestem mu bardzo wdzięczna.

Ewa Waszut: Nie utrzymujecie się Państwo z muzyki? prawda? Co robicie na co dzień?

Kieron: Muzyka jest tylko i wyłącznie moją pasją. Chociaż pochodzę z górniczej rodziny niestety nie kontynuuje tradycji rodzinnej głównie dlatego, że zaraz po szkole wyjechałem pracować do Londynu. Po powrocie próbowałem dostać się na kopalnie, ale bez skutku. Będąc na emigracji, nauczyłem się trudnej sztuki montażu rusztowań czym zajmuję się do dziś.

Agnieszka: Ja już prawie od 10 lat pracuje w żłobku miejskim w Rudzie Śląskiej 4, lata jako opiekunka dziecięca. Lubię swoją pracę, lubię pracować z dziećmi, tańczyć i śpiewać razem z nimi.

Ewa Waszut: To jest Wasz pierwszy wspólny kawałek?

Kieron: Nie, nagraliśmy już wspólnie kawałek pod tytułem Bywa Ciężko, który również znajduje się na mixtapie „Lepiej późno niż wcale” oprócz nas wystąpił w nim też mój człowiek, Bitbandyta.

Agnieszka: Mogę jedynie dodać, że mam nadzieję że na tym nasza współpraca się nie skończy.

Moja ojczyzna magiczny hajmat
Furgajonco sadza i staro kopalnia
Bołech sam od bajtla te miejsce mie stworzyło
Niy wiym dokond zonda ale wiym skond żech prziloz

Ewa Waszut: Kieron tworzy już od ponad 2 lat? Kiedy to się zaczęło i dlaczego?

Kieron: Muzyka zawsze była dla mnie ważnym elementem w życiu. Czymś bez czego trudno mi funkcjonować. Uwielbiam muzykę robioną z pasją prosto z serca, która niesie za sobą przekaz, otwiera ludziom oczy, pomaga zrozumieć świat. Muzykę, która daje nadzieje i kopa kiedy mamy słaby dzień. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jaką muzyka ma moc.

Tak naprawdę pierwsze moje teksty pisałem jako nastolatek ale wszystkie lądowały w szufladzie albo w śmietniku. Często z moim przyjacielem, Irkiem montując razem rusztowania układaliśmy śmieszne rymy na różne tematy. Pewnego dnia mój kamrat stwierdził, że powinienem napisać coś na serio. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem że chciałbym coś światu przekazać. Napisałem swój pierwszy dorosły tekst i nagrałem swój rap w domu. Tak to się mniej więcej zaczęło.

Moje miasto mój dom moi ludzie mój Ślonsk

Ewa Waszut: Katowice to dla Państwa…
Kieron i Agnieszka: Katowice to dla nas… serce Górnego Śląska.
Kieron: dodam tylko że w Katowicach piyrszy roz sztachnoł luft w puca mój syn, ponieważ przyszedł na świat właśnie w Katowicach.

Tynsknia jak wyjyżdżom raduja jak wracom
Ino tukej chca żyć choć niy obco emigracjo
Ino tukej chca żyć witać nowy dziyń
Tukej jes mój dom familio i syn

Ewa Waszut: Dziękuję za rozmowę.

Kieron i Agnieszka: Dziękujemy.

Reklama

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
24 + 9 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.