98 proc. biorących udział w referendum opowiedziało się za przeprowadzeniem akcji protestacyjno-strajkowych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Dzisiaj załoga ma przyjść do zakładów i nie podejmować pracy. O tym jak będzie wyglądał protest jutro związkowcy będą informować.
– Górnicy po przyjściu na kopalnie nie zjeżdżają pod ziemię, nie podejmują pracy, poza osobami odpowiedzialnymi za zabezpieczenie wyrobisk. Po 8 godzinach pracownicy pierwszej zmiany rozejdą się do domów i zastąpią ich pracownicy zmiany popołudniowej. Strajk rozpoczął się już na wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej poza kopalnią Knurów-Szczygłowice, gdzie protest ruszy na drugiej zmianie – powiedział Piotr Szereda, rzecznik prasowy Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w JSW podczas briefingu po porannej masówce na kopalni Zofiówka.
27 stycznia Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego wysłał do premier Ewy Kopacz oświadczenie, w którym stwierdzono, że prezes JSW złamał uzgodnienia podjęte między stroną związkową, a rządową. – Prezes spółki pozostającej pod nadzorem właścicielskim resortu gospodarki w rażący i skandaliczny sposób łamie ustalenia podjęte 17 stycznia podczas rozmów pomiędzy Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego a stroną rządową. Przypominamy, iż podczas tych rozmów reprezentanci rządu gwarantowali przedstawicielom strony społecznej, że wobec żadnego z uczestników solidarnościowej akcji protestacyjno-strajkowej w górnictwie nie będą wyciągane konsekwencje dyscyplinarne i prawne za udział w proteście. Postępowanie prezesa JSW podważa wiarygodność strony rządowej i naraża na utratę zaufania społecznego, stawiając pod znakiem zapytania wartość rządowych gwarancji i deklaracji oraz sens prowadzenia dialogu społecznego – czytamy w wystąpieniu MKPS.