Walcząca o awans do fazy play-off GieKSa przegrała we własnej hali z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3.
Pierwsze dwa sety zakończyły się wysokimi zwycięstwami lidera PlusLigi. W trzeciej partii goście także na początku prowadzili, ale potem na zagrywkę wszedł Kwasowski, który popisał się czterema asami serwisowymi i katowiczanie objęli prowadzenie 6:3. To dodało im wiatru w żagle i po kilku minutach było już 14:6. Od tego momentu przyjezdni zaczęli odrabiać straty i doprowadzili do stanu 15:13, ale potem podopieczni trenera Grzegorza Słabego znowu włączyli piąty bieg i udało mi się wygrać seta 25:19.
W czwartej odsłonie od samego początku kilkupunktową przewagę posiadali kędzierzynianie. GieKSa walczyła jednak do samego końca o doprowadzenie do tie-breaka. Katowiczanie obronili dwie piłki meczowe, ale nie udało im się powstrzymać ataku Śliwki i ostatecznie przegrali czwartego seta 23:25, a cały mecz 1:3.
GKS Katowice – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (20:25, 19:25, 25:19, 23:25)
GKS Katowice: Kohut, Firlej, Kwasowski, Buchowski, Jarosz, Zniszczoł, Watten (libero) oraz Szymański, Musiał, Nowakowski, Ogórek (libero).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Smith, Śliwka, Kaczmarek, Toniutti, Kochanowski, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Kluth, Prokopczuk, Depowski, Staszewski, Rejno.