Miasto nie zatrudni niepełnosprawnych do obsługi kamer monitoringu. To niezgodne z prawem – tłumaczą urzędnicy. To pod okiem miejskiego monitoringu rozkradziono m.in. „Szlak Śląskiej Godki”, a strażnicy, z którymi rozmawialiśmy, mówili o brakach kadrowych i zbyt małej ilości osób do obserwacji ponad 270 kamer.
Z pytaniem o zatrudnienie osób niepełnosprawnych do obserwacji kamer miejskiego monitoringu zwrócił się radny Dawid Durał. Stało się to po informacjach, że przez większość czasu w Miejskim Centrum Ratownictwa (MCR) znajdują się dwie osoby, z których jedna obsługuje miejski monitoring.
„Aby zwolnić zasób obsługujący MCR interpeluję do Pana Prezydenta o zatrudnienie osób niepełnosprawnych w MCR. Nie dość że praca ta może osobie z dysfunkcją zapewnić pewną, stałą pracę, zwolni sprawnych Strażników Miejskich” – wnioskował radny.
Sekretarz miasta, Janusz Waląg w odpowiedzi na interpelację radnego tłumaczył, że obsługiwać monitoring zgodnie z przepisami może jedynie policja oraz funkcjonariusze straży miejskiej.
„Biorąc powyższe pod uwagę brak jest podstaw prawnych do zatrudnienia osób cywilnych do wykonywania zadań związanych z obsługą monitoringu wizyjnego. Jednocześnie informuję, iż obraz z kamer monitoringu KISMiA jest również obserwowany przez dyspozytora Straży Miejskiej w siedzibie Straży przy ul. Żelaznej 18 w Katowicach oraz przez dyżurnych policjantów w Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach oraz w dwóch Komisariatach Policji” – poinformował sekretarz miasta.
a gdzie tu niezgodność z prawem? Zatrudniając osobę z niepełnosprawnością nie staje się ona funkcjonariuszem straży miejskiej?