Wyłączyć przyciski dla pieszych i parkomaty w Katowicach? Przez koronawirusa. To pomysł niezrzeszonego katowickiego radnego Dawida Durała. Ten przypomina miastu, że wcześniej wyłączono przyciski dla pieszych przy pasach oraz parkomaty.
„Wnioskuję o wyłączenie przycisków dla pieszych na przejściach z sygnalizacją oraz parkomatów. Przy liczbie zachorowań około 400-500 dziennie przyciski na przejściach dla pieszych zostały wyłączone z użytkowania, jednocześnie w zbliżonym okresie zrezygnowaliśmy z płatności za parkingi. Wydaje się więc zasadne przy obecnej dwukrotnie większej liczbie zachorowań ponowne wyłączenie tych urządzeń z użytkowania” – napisał radny do prezydenta Katowic.
Odpowiedzi jeszcze nie ma, ale faktycznie Katowice wyłączyły przyciski dla pieszych w połowie marca. Te ponownie zostały włączone przez miasto, gdy byliśmy przekonywani, że pandemia jest w odwrocie.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że zarówno radny Durał jak i radny Dawid Kamiński (PiS) wnioskowali do władz Katowic o trwałe wyłączenie przycisków przy przejściach dla pieszych na terenie Śródmieścia. Ich zdaniem spowolniało to ruch pieszych w tym rejonie. Z tą argumentacją nie zgodzili się katowiccy urzędnicy.
„Trwałe wyłączenie przycisków na przejściach dla pieszych z sygnalizacją świetlną nie spowoduje, że piesi będą krócej czekać na sygnał zielony, natomiast skutkować będzie zatrzymywaniem pojazdów w sytuacjach, jeśli pieszych na przejściach nie będzie. Takie nieuzasadnione zatrzymywanie pojazdów dotyczyłoby także pojazdów publicznego transportu zbiorowego – autobusów i tramwajów” – stwierdził Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.