Armatki antyodorowe / fot. MPGK Katowice
Reklama

Dzisiaj na godzinę 13.00 zaplanowano posiedzenie komisji Infrastruktury i Środowiska Rady Miasta Katowice. To właśnie na niej ma znowu pojawić się temat odoru. W komisji wezmą udział władze Siemianowic Śląskich, Czeladzi i Sosnowca. Już wiadomo, że audyt w MPGK wypadł pomyślnie dla instytucji.

Odór czuć w Katowicach – głównie w Dąbrówce Małej, Bogucicach i Szopienicach. Z powodu uciążliwości zapachowych cierpią też sąsiednie miejscowości. Mieszkańcy upatrują tutaj winę w zakładzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przy ulicy Milowickiej. Zresztą podobnie lokalni działacze z Sosnowca i tamtejsi mieszkańcy. Wilhelm Zych, przewodniczący Rady Miasta Sosnowiec na lipcowym spotkaniu z katowickimi urzędnikami dał jasno do zrozumienia, że winny jest zakład MPGK.

– Dzisiejszy etap naszego spotkania, to nie jest etap na zbieranie informacji, bo te informacje do was docierały przez 27 lat – powiedział. Co ciekawe, po spotkaniu zmienił się charakter odoru – ten zaczął pojawiać się rzadziej, ale jest za to bardziej intensywny.

W trakcie dzisiejszego spotkania przedstawiony zostanie audyt procesu technologicznego przeprowadzanego w MPGK. Audyt wykonał prof. dr hab. inż. Andrzeja Jędrczaka – Dyrektor Instytutu Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Zielonogórskiego. Audyt stwierdził, że w Zakładzie Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów MPGK wszystko jest tak jak być powinno.

– W czasie wizytacji ZOiUO nie zauważyłem żadnych innych nieprawidłowości. Procesy prowadzone były zgodnie z projektem, wszystkie urządzenia działały, a na terenie ZOiUO panował porządek – podsumował profesor.

Wiadomo, że MPGK zakupiła nie jedną, a cztery armatki antyodorowe – jedna miała kosztować 40 tys. euro. Dwie zaczęły pracę z początkiem września, dwie kolejna 10 września. Zakupiono też kilka rodzajów środków antyodorowych, które są właśnie testowane.

MPGK podjęło też szereg innych działań, żeby zmniejszyć uciążliwości zapachowe – wywożone są systematycznie odpady biodegardowalne na inne instalacje celem dalszego zagospodarowania, a w hali przyjęć odpadów mieszanych, która jest zamykana testuje się nowe rozwiązania technologiczne, które mają ograniczyć obecnie występujące „zapylenia/uciążliwości”.

Reklama

1 Komentarz

  1. Na Bogucicach nie czuć tego odoru za to na ul. Milowickiej jeszcze do nie dawna nie można było, zwłaszcza rano oddychać. Od tego tygodnia jest zauważalna poprawa, a nieprzyjemny zapach jest już słabo wyczuwalny. Oby wysiłki władz przyniosły wymierne skutki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.