Odsiedział 1,5 roku w czeskim więzieniu za kradzieże samochodów ale o wolności nie ma co marzyć, przynajmniej na razie. 34-letni mieszkaniec naszego miasta został przekazany katowickim policjantom przez czeskich funkcjonariuszy. W domu usłyszał kolejne zarzuty. W sumie mężczyzna swoimi kradzieżami samochodów wyrządził szkodę na ponad 700 tys. zł.
Policjanci na trop złodzieja samochodów wpadli w styczniu 2015 roku. Kradł samochody na Śląsku i w Warszawie.
– Policyjni śledczy wraz z Prokuraturą Katowice Wschód ustalili, że 34-letni mieszkaniec Katowic ma na swoim koncie 19 kradzieży i 11 usiłowań kradzieży volkswagenów, seatów, audi, citroenów, mercedesów i bmw o łącznej wartości ponad 700 tysięcy złotych – mówi Jacek Pytel z katowickiej policji. – Mężczyzna kradł auta w Katowicach, Zabrzu, Tychach, Będzinie, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i Warszawie. Ponadto podejrzany jest o paserstwo i włamanie do sklepu z laptopami na Placu Grunwaldzkim w Katowicach – dodaje.
Mężczyzna od stycznia 2013 do grudnia 2014 odsiadywał wyrok w czeskim więzieniu. Został zatrzymany w trakcie kradzieży samochodu. Na terenie dawnego przejścia w Kudowie w czwartek przekazano go policjantom z Katowic. Usłyszał 32 zarzuty, grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
W sumie udało się odzyskać 7 skradzionych przez mężczyznę pojazdów o wartości 200 tys. zł.