Ktoś porąbał prawdopodobnie siekierą ławki w Katowicach. Na skwerze Haliny Lerman w Szopienicach doszło do zuchwałego aktu wandalizmu. Ktoś zniszczył 7 ławek, każda była warta około 800 zł. Sprawę zgłoszono na policję.
– Chcielibyśmy zadać jedno pytanie osobom, które zdewastowały wszystkie ławki na Skwerze Haliny Lerman. Było warto⁉️ Naprawdę nie można uszanować przestrzeni publicznej… – czytamy na profilu Rady Jednostki Pomocniczej Szopienice-Burowiec, która pierwsza informowała o akcie wandalizmu.
Rejon, w którym zniszczono ławki określił jeden z mieszkańców jako: „miejsce spotkań okolicznej patologii”. To skwer przy ulicy Zamenhofa.
M.in. Zakład Zieleni Miejskiej zgłosił sprawę na policję. – Prowadzimy postępowanie, prosimy wszystkich, którzy wiedzą coś w sprawie o kontakt – mówi Maciej Bajerski z katowickiej policji.
Ławki zostały doszczętnie rozbite lub porąbane siekierą. – Wymienimy je oczywiście na nowe jak tylko policja zakończy swoje postępowanie – usłyszeliśmy w Zakładzie Zieleni Miejskiej.
Zniszczeń dokonano prawdopodobnie w nocy z środy na czwartek.
Menele nie mają gdzie chlać i ryczeć a potem załatwiaç się gdzie popadnie
To zrobił drugi kierunek 500+ My zpierdalamy a oni od 5-00 chleja
Może lepiej nie stawiać nowych ławek, po co?
Musiały być niewygodne jak jasny pieron.
Być może ktoś miał już dosyć towarzystwa, które „okupuje” takie miejsca. Warto się przez chwilę zastanowić dla kogo jest taka przestrzeń publiczna w dzielnicach pokroju Szopienic. Korzystają z niej głównie tzw. menele spożywający tam alkohol. Drugą grupą lubującą się w takich lokalizacjach jest młodzież, która emituje muzykę z pomocą głośników zewnętrznych. Niejednokrotnie kończąc swoje spotkania w środku nocy. Przykładem takiego miejsca jest skwer Augustyna Halloty w Boguciach.