Katowicka drogówka po pościgu zatrzymała 33-letniego złodzieja samochodów. Mężczyznę namierzono dzięki współpracy policjantów z kilku państw. Jechał skradzionym w Austrii mercedesem.
W sumie akcja była wynikiem skoordynowanych działań policji austriackiej, czeskiej i polskiej.
Chwilę przed 15.00 policjanci z drogówki zauważyli podejrzanego mercedesa na ulicy Mysłowickiej. Zatrzymali samochód do kontroli.
– W pewnym momencie, gdy policjant wyszedł z radiowozu, kierowca auta gwałtownie ruszył, chcąc potrącić stróża prawa, który na szczęście szybko odskoczył i nie doznał żadnych obrażeń – informuje Aneta Orman z katowickiej policji. – Razem z policjantką ruszył w pościg za uciekającym mercedesem. Pirat drogowy w czasie desperackiej ucieczki nie zważał na żadne przepisy ruchu drogowego. Jechał z bardzo dużą prędkością i przejeżdżał na czerwonym świetle. W pewnym momencie kierowca wjechał „pod prąd” na drogę krajową nr 86. Z uwagi na zagrożenie dla innych kierowców, policjanci wykorzystali radiowóz jako tzw. środek przymusu bezpośredniego. Na zjeździe na autostradę A4, dogonili uciekającego i radiowozem zajechali mu drogę, zmuszając do zatrzymania się – dodaje.
Kierowcą okazał się 33-letni obywatel Austrii, był trzeźwy. Trafił do aresztu o jego losie zdecyduje prokuratur i sąd.