Podczas rutynowego patrolu katowickiego rynku strażnicy miejscy zatrzymali kierowcę audi, który postanowił wjechać w miejsce objęte zakazem ruchu. Mężczyzna zignorował znak B-1 i wjechał pod sam budynek teatru, niemal zatrzymując się przed patrolem straży miejskiej. Jak się okazało, to był dopiero początek jego problemów.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Funkcjonariusze patrolowali rejon rynku, gdy zauważyli samochód marki Audi, który z ulicy 3 Maja wjechał w strefę wyłączoną z ruchu i zatrzymał się w pobliżu teatru. Kierowca kompletnie zignorował znak zakazu ruchu w obu kierunkach. Strażnicy natychmiast podjęli interwencję i ukarali kierującego mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych za złamanie przepisów drogowych.
Na tym jednak nie koniec. Podczas kontroli okazało się, że mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego w ogóle nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów. Strażnicy wezwali na miejsce policję, a funkcjonariusze drogówki dołożyli kolejną karę, tym razem 3 tysiące złotych za naruszenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i stanu technicznego pojazdu.
Bezmyślnemu kierowcy dodatkowo grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna w wysokości co najmniej 1500 złotych za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy.
Straż Miejska przypomina, że zakaz ruchu w centrum Katowic nie jest przypadkowy. Ma chronić pieszych i ograniczać nielegalny wjazd samochodów w rejon rynku. Jak widać, lekceważenie przepisów w śródmieściu może być wyjątkowo kosztowne.





























![Niebezpieczny manewr kierowcy w Katowicach. Ukarali go wysokim mandatem i punktami karnymi [wideo]](https://www.infokatowice.pl/wp-content/uploads/2025/03/1994088293-7f20354f5c9ba7a3aba2567a2fed3eb84f3345213a998160666716d8cb302cd7-d-218x150.jpg)






