Uprowadzona kobieta była przetrzymywana przez 2 tygodnie w hotelu. Chcieli jej samochodu i firmy, podawali jej m.in. środki odurzające i znęcali się nad nią. Ostatni ze sprawców został zatrzymany, usłyszał już zarzuty.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach skierowała do Sądu Okręgowego w Katowicach, akt oskarżenia przeciwko 36 – letniemu mężczyźnie, który odpowie za przestępstwa: uprowadzenia i przetrzymywania zakładnika, wymuszenia rozbójniczego i rozboju. Mężczyzna znajduje się w tymczasowym areszcie.
„W niniejszej sprawie w styczniu 2022 roku skierowano do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 4 osobom. W tym zakresie postępowanie pozostaje w toku. Postępowanie wobec osoby, co do której obecnie skierowano akt oskarżenia, zostało z uwagi na ukrywanie się podejrzanego zawieszone. W sprawie zostały wdrożone poszukiwania międzynarodowe. Oskarżony został zatrzymany na terenie Irlandii, a następnie przekazany w lutym 2023 roku na terytorium Polski” – informuje Marta Zawad-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Pierwotnie sprawę prowadziła pszczyńska prokuratura. Rozpoczęto ją w 2019 roku, następnie przejęła ją Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Do porwania pokrzywdzonej doszło jesienią 2019 roku na terenie stacji benzynowej w Pszczynie.
„Jak ustalono, w oparciu o przeprowadzone w śledztwie dowody, celem porwania kobiety był zabór pozostających w jej posiadaniu samochodów marki BMW, jak również faktyczne przekazanie wskazanym osobom zarządu nad firmami z którymi powiązana była pokrzywdzona. W chwili porwania sprawcy używając wobec pokrzywdzonej przemocy i gróźb wepchnęli ją do bagażnika, a następnie przewieźli do jednego z hoteli położonych na terenie województwa śląskiego. W hotelu tym i kolejnych, kobieta była przetrzymywana przez ponad dwa tygodnie. W dalszym ciągu wobec niej stosowana była przemoc fizyczna połączona ze szczególnym udręczeniem” – opisuje Zawada-Dybek.
Kobiecie było podawane także środki bólowe i odurzające, odmawiano jej skorzystania z pomocy medycznej.
Mężczyźnie grożą 3 lata więzienia.
Powieść tych frajerów,do roboty nieroby
Co to za „hotel” że obsługa nie zauważyła nic podejrzanego