Karta to obok kredytu gotówkowego drugi sposób na pozyskanie środków na sfinansowanie dużych wydatków. Czy jednak warto zaciągać zobowiązanie w postaci limitu na karcie? Zdania na ten temat mogą być podzielone, choć znajdą się argumenty za właśnie taką metodą pożyczania pieniędzy. Opinię najlepiej jednak wyrobić sobie samodzielnie, a pomoże w tym ta krótka charakterystyka kart kredytowych.
Jak sprawdzać oferty kart kredytowych?
Oferty kart kredytowych stanowią ważną część portfolio usług niemal każdego banku komercyjnego, ponieważ dają szansę na duży zysk. Korzyści z takiej formy wierzytelności może odnieść również klient. Żeby jednak było to możliwe, konieczne jest wcześniejsze przejrzenie propozycji wszystkich rynkowych konkurentów. Jeśli chcesz zrobić to szybko, a przy tym mieć pełen obraz tego, co obecnie da się dostać, sprawdź zestawienie kart kredytowych Bankier SMART. Ten przejrzysty ranking internetowy jest aktualizowany na bieżąco, co przyspiesza odszukanie oferty najlepszej dla danej osoby.
Czego potencjalny klient dowiaduje się z porównywarki Bankier SMART? Dzięki niej wie m.in., ile wynosi RRSO (Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania) – wskaźnik informujący o wszystkich opłatach doliczanych do kapitału, czyli pożyczonej kwoty. Zawierają się w nim:
- oprocentowanie;
- marża;
- prowizje (banki nie zawsze je uwzględniają);
- ubezpieczenie kredytu (także może zostać pominięte).
Sposoby na zwolnienie z opłat za kartę
Dokładne przestudiowanie warunków każdej z ofert ujawnia metody pozwalające uniknąć pewnych opłat, m.in. tej za posiadanie karty. Banki na ogół z niej rezygnują, jeżeli klient spełni warunek, którym bywa np. wydanie w trakcie okresu rozliczeniowego kwoty 1000 zł. Zdarza się także, że karta jest darmowa nawet i bez tego, ale tylko do końca promocji, która może trwać kilka miesięcy lub rok. Warto jednak szukać jeszcze lepszych propozycji, czyli takich, w których posiadanie karty nie kosztuje nic, ponieważ bank nie zawarł w regulaminie usługi żadnych dodatkowych wymogów.
Kolejnym sposobem na uniknięcie opłat za kartę jest po prostu posługiwanie się wyłącznie nią. Wypłacanie środków i regulowanie rachunków za zakupy gotówką jak najbardziej jest możliwe, ale nieopłacalne. Osoba, która nie dokonuje transakcji, naraża się np. na niespełnienie wymogu osiągnięcia minimalnego pułapu płatności zbliżeniowych.
Co więcej, wybierając pieniądze z bankomatu, ponosi się podwójny koszt korzystania z urządzenia. Bank będący kredytodawcą naliczy prowizję, co gorsza procentową. W przypadku wypłaty dużej ilości środków, np. 2000 zł, staje się ona naprawdę wysoka. Przy założeniu, że wybrany bank dodaje do tej kwoty 5%, niepotrzebna strata wynosi aż 100 zł. Jeśli do tego posiadacz karty skorzystał z bankomatu innego banku, zapłaci następne kilka złotych za podjęcie gotówki.
Triki, dzięki którym można spłacać mniej
Karty kredytowe objęte są okresem rozliczeniowym wynoszącym na ogół około 50 dni. Jeśli do jego zakończenia klient zdąży zebrać fundusze na pokrycie spłaty kapitału, nie płaci odsetek. Innymi słowy, istnieje możliwość korzystania z karty jako nieoprocentowanej wierzytelności. Szansa na to jest jednak głównie teoretyczna. W praktyce oddanie pożyczonej kwoty tak szybko, jak chce bank, przekracza zdolności kredytobiorców. Warto przy tym zadać pytanie, czy instytucji pożyczającej pieniądze rzeczywiście zależy na tym, by pieniądze zostały zwrócone tak szybko? Tak naprawdę nie i stąd właśnie tak krótkie są okresy bezodsetkowe.
Każdy bank komercyjny zarabia na kredytach, doliczając do nich różnorodne opłaty. W przypadku wierzytelności na kartach są one bardzo wysokie, co można zauważyć, gdy porówna się RRSO kredytów gotówkowych i limitów na kartach. Różnice bywają dwu-, a nawet trzykrotne. Z tego względu trzeba dobrze zastanowić się, który rodzaj zobowiązania zaciągnąć. Karta to dobry wybór dla osób mających pewność, że do końca okresu rozliczeniowego zgromadzą środki na pokrycie kapitału. Klient, który wie, że tak się nie stanie, powinien zwrócić swoją uwagę w kierunku kredytów bez dodatkowej karty.
Co ważne, limit na karcie kredytowej odnawia się po skończeniu okresu bezodsetkowego. Innymi słowy, do już istniejącego zobowiązania, które trzeba spłacić, dochodzi kolejne. Co robić, by tego uniknąć? Po wykorzystaniu przyznanych pieniędzy kartę najlepiej oddać. Gdy znów będzie potrzebna, wystarczy zawnioskować o nową z limitem adekwatnym do aktualnych potrzeb.
Profity za korzystanie z karty kredytowej
Jak widać, korzystanie z karty kredytowej bywa ryzykowne, ale daje również wyjątkowy profit w postaci szansy na spłacenie kapitału bez odsetek. Na tym nie kończą się bonusy związane z tą formą pożyczania pieniędzy. Kolejne są dodawane w celu zachęcenia do wyboru tej konkretnej oferty, ale tak jak zwolnienie z opłaty za kartę, dostępne dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Niektóre są łatwe do zrealizowania, a przykładem jest przyznanie dodatkowych środków za samo używanie karty kredytowej. Trzeba jednak pamiętać, że nie są to duże kwoty. Wyższe bonifikaty (np. 600 zł) banki przyznają w ratach, po kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Niższe można dostać jednorazowo.
Należy pamiętać też o tym, by odpowiednio odczytywać atrakcyjnie brzmiące komunikaty reklamowe. Oferowane przez banki bonusy za zakupy rzeczywiście da się uzyskać, ale posiadacz karty nie ma pełnej swobody co do wyboru, gdzie i co kupi. Profity tego typu obwarowane są kolejnymi warunkami. W tym przypadku należy płacić kartą u partnerów biznesowych banku, a więc we wskazanych sieciach marketów, stacji benzynowych, kin itd. Czasem ten wymóg nie występuje, ale zamiast niego warunkiem dostania dodatkowych pieniędzy jest nabywanie konkretnych rzeczy lub usług.
Bonifikaty za używanie karty kredytowej należy jednak traktować tylko jako dodatek. Choć atrakcyjne, nie są tak ważne jak wysokość oprocentowania. Zarówno pieniądze, jak i czasem oferowane nagrody rzeczowe i upusty (np. bilety na koncerty czy kody rabatowe do wykorzystania w wybranych sieciach sklepów lub portali aukcyjnych) nie zrekompensują kosztów związanych ze spłatą kredytu.
