Katowice Airport: Kobieta oświadczyła, że ma w bagażu granat, żle się to dla niej skończyło. Mieszkanka Sosnowca chciała sobie zażartować, ale takie oświadczenia mundurowi traktują bardzo poważnie. 66-latka, która leciała do Tirany w Albanii narobiła sobie problemów.
„Na miejsce udali się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy niedoszłą pasażerkę wylegitymowali oraz sprawdzili posiadane przez nią bagaże pod kątem ujawnienia przedmiotów niedozwolonych, z wynikiem negatywnym” – informuje Śląska Straż Graniczna.
Kobieta została ukarana mandatem wysokości 500 zł. Nie została także wpuszczona na pokład samolotu.
„Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie” – podkreślają pogranicznicy.