W Katowicach sprawdzali czy samochody trują, ale mandatów nie dawali. Akcja katowickiej policji i Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego miała charakter profilaktyczny i informacyjny. Przynajmniej tym razem, bo już zapowiedziano kolejne akcje, które wcale nie muszą się skończyć tak łagodnie.
„Funkcjonariusze podczas działań na ul. Bagiennej, za pomocą dymomierza i analizatora spalin sprawdzali czy kontrolowane pojazdy nie emitują spalin o nadmiernej toksyczności. Akcja miała również na celu informowanie kierujących, jaki wpływ ma niewłaściwy stan techniczny pojazdów na nasze środowisko, a tym samym na nas” – informuje Agnieszka Żyłka z katowickiej policji. „Dzięki podobnym działaniom eliminuje się z ruchu pojazdy, które swym stanem technicznym zagrażają środowisku. Działania mają przede wszystkim charakter edukacyjno-informacyjny. Pamiętajmy, że transport, zwłaszcza na obszarze dużych miast i metropolii przyczynia się do pogorszenia jakości powietrza” – dodaje.
Funkcjonariusze oraz inspektorzy przypomnieli uczestnikom ruchu, że jedną z przyczyn występowania smogu są niesprawne technicznie pojazdy, które emitują spaliny o nadmiernym zadymieniu.
Jak zapowiadają mundurowi tego typu akcje będą prowadzone systematycznie na terenie Katowic. W przypadku złego stanu technicznego pojazdu policja może nie tylko nałożyć mandat, ale także zatrzymać dowód rejestracyjny.