Możliwe, że zabytkowa i rozkradana lokomotywownia w Załężu doczeka się lepszej ochrony, czyli wpisania do rejestru zabytków województwa śląskiego. Obecnie jedynie jest wpisana do gminnej ewidencji.
Ponad 120-letnia parowozownia przy ulicy Raciborskiej jest zabytkiem, którym bardzo interesują się złomiarze oraz wielbiciele industrialu. Ciągle trwa proces rozkradania obiektu, a miłośnicy zabytków i kolejnictwa na Śląsku chcą go ratować.
Niedawno odbyły się oględziny obiektu, w których brali udział przedstawiciele PKP, strony społecznej (Stowarzyszenia Kongres Ochrony Zabytków) oraz osobiście Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Spotkanie w terenie to część postępowania administracyjnego w sprawie wpisu do rejestru zabytków dwuwachlarzowej hali lokomotywowni, m.in. wraz z obrotnicami i wieżą ciśnień.
Obecnie obiekty są ujęte w gminnej ewidencji zabytków miasta Katowice, a konserwator zabytków rozważa wpisanie ich do rejestru, czyli najwyższej formy ochrony
Obecnie nikt nie jest zainteresowany przejęciem obiektu od PKP – zarówno miasto Katowice jak i Urząd Marszałkowski. Brak jest przede wszystkim środków finansowych, bo to kosztowne przedsięwzięcie. Warto przypomnieć, że około 10 lat temu były plany urządzenia w tym miejscu muzeum kolejnictwa, jednak przeszkodą okazał się m.in. brak dogodnego dojazdu.
Lokomotywownia z każdej strony jest otoczona torami kolejowymi, a w najbliższych latach szykują się inwestycje kolejowe, modernizujące infrastrukturę kolejową w tym rejonie.