GKS zagrał bardzo słaby mecz i zasłużenie przegrał w 1/32 Pucharu Polski z Garbarnią Kraków 0:1.
W pierwszym spotkaniu nowego sezonu w drużynie GieKSy zadebiutowało trzech zawodników: Kościelniak i Kozłowski, którzy zostali sprowadzeni z Elany Toruń oraz Kołodziejski, który ostatnio reprezentował barwy GKS-u Bełchatów. Mecz rozpoczął się w samo południe i toczony był w ponad trzydziestostopniowym upale. W pierwszej części gry obie drużyny grały wolno i chaotycznie. Niewielką przewagę na boisku posiadali gospodarze, którzy dwukrotnie byli blisko pokonania stojącego dziś w bramce GieKSy Frankowskiego. W 17 min. zawodnik Garbarni otrzymał świetne podanie w polu karnym, szczęśliwie dla gości nieco się pogubił i sytuację zdążył uratować Jędrych. Dwie minuty później dobrą interwencją popisał się golkiper Trójkolorowych, który pewnie obronił mocny strzał głową. Katowiczanie przed przerwą mieli tylko jedną groźniejszą akcję, uderzenie głową Kozłowskiego w 42 min. minęło jednak krakowską bramkę. Do przerwy pod Wawelem był więc bezbramkowy remis.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Garbarni, która już w 49 min. była blisko objęcia prowadzenia. Najpierw jednak futbolówka wylądowała na słupku, a potem w zamieszaniu na polu karnym katowickim obrońcom udało się opanować sytuację. W 56 min. napór gospodarzy przyniósł w końcu efekt, a Frankowskiego głową pokonał Radwanek. Po utracie gola podopieczni trenera Rafała Góraka nieco się ożywili. Choć częściej gościli pod polem karnym rywala w ciągu całych 45 minut tylko dwa razy zagrozili bramce rywala. W 84 min., po strzale głową Kozłowskiego, piłka wylądowała nawet w siatce, sędzia odgwizdał jednak spalonego, a w końcówce do dogrywki mógł doprowadzić Szwedzik, ale strzelił minimalnie obok bramki. Tym samym GieKSa po bardzo słabym meczu zasłużenie przegrała z Garbarnią 0:1 i odpadła z rozgrywek Pucharu Polski.
Trener Rafał Górak po porażce ze Stalą Rzeszów w barażach powiedział, że budowa drużyny wymaga czasu i dopiero w tym sezonie ma być ona gotowa do awansu do pierwszej ligi. Jeśli jednak tak ma się stać, to w grze katowiczan musi zajść wiele zmian, bo z taką postawą jak dzisiaj GieKSa w wyższej klasie rozgrywkowej nie ma czego szukać.
Garbarnia Kraków – GKS Katowice 1:0 (0:0)
Bramka: Radwanek
Garbarnia Kraków: Kozioł – Klimek, Laskoś (90. Kardas), Serafin (84. Górecki), Masiuda, Radwanek (79. Małek), Kuczak, Marszalik, Kołbon, Nakrosius, Kowalski.
GKS Katowice: Frankowski – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski (46. Dejmek), Rogala – Kościelniak (70. Szwedzik), Urynowicz (70. Stefanowicz), Gałecki, Błąd, Woźniak (65. Pavlas) – Kozłowski.
Za 50 000 zl pensji ciezko czegoś wymagać a juz napewno nie robi tego miasto które tą kase wykłada. Zreszta kase dostają ja bez względu na wyniki …. szkoda tylko ze kosztem dziesiątek innych juz nawet nie klubow a poprostu inicjatyw sportowych bo po dekadzie przekazywania 98% funduszy na sport jednemu słusznemu podmiotowi czyli gks-owi w miescie umarly wszystkie inne kluby. Ostatnio nawet zrezygnowano z budowy domu samotnej matki zeby wesprzec chlopcow biegajacych z krotkich spodenkach za pileczka. Dziekuje prezydencie Krupa za to dziadostwo !!
zróbcie coś chłopaki, bo nasz Dyspozytor będzie w złym nastroju