Z terenów zielonych w Katowicach robią sobie wysypiska śmieci. Nagrały ich ukryte rejestratory. Fotopułapki ustawione przez strażników miejskich z Katowic pozwoliły na ukarania mandatami osób, które zrobiły sobie wysypisko z przestrzeni zielonych w mieście. Strażnicy odholowywali także porzucone samochody, w tym jeden ze „świątecznym motywem”.
W czasie pandemii Straż Miejska w Katowicach ma co robić. Zostali oddani pod zwierzchnictwo Komendanta Miejskie Policji w związku z działaniami przeciwko koronawirusowi i pilnowaniu przestrzegania obecnych obostrzeń.
Od tego czasu strażnicy przeprowadzili 230 interwencji w związku z ochroną środowiska i gospodarką odpadami. W tym te, gdzie z terenów zielonych w Katowicach zrobiono sobie wysypiska.
„Dzięki urządzeniom rejestrującym namierzamy autorów dzikich wysypisk. Strażnicy z Zespołu Ochrony Środowiska ustalili dane personalne i ukarali mandatami karnymi po 500 złotych trzech mężczyzn, którzy wyrzucali śmieci przy ulicy Śląskiej i w rejonie Załęskiej Hałdy – a wystarczyło je zawieść do jednego z Gminnych Punktów Zbiórki Odpadów, które wznowiły działalność” – tłumaczy Jacek Pytel z katowickiej straży miejskiej.
W trakcie pandemii strażnicy interweniowali także prawie 50 razy wobec bezdomnych – m.in. dokonując transportu do izolatorium oraz usunięto 34 wraki samochodów zaparkowanych w Katowicach.
W jednym przypadku usunięto samochód postawiony na dachu, z przymocowaną do podwozia choinką. W mediach społecznościowych nazywany był „niechcianym prezentem świątecznym”.