Spot na COP24 rzuca na kolana, ale o możliwym raku w Katowicach ani słowa

A. Maciaszczyk

Reklama

Zbliża się wielkimi krokami Szczyt Klimatyczny i pomimo że organizowanie takiego wydarzenia w Katowicach przypomina nieco konferencję na temat wstrzemięźliwości seksualnej w domu uciech, to jednak urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych udowodnili, że są niedoścignionymi mistrzami groteski i ironii. Spot na Szczyt Klimatyczny powala, bardziej niż zatrute powietrze w Katowicach, z tym że przynajmniej oglądając go, raczej nie ma szans na raka, choć nie jeden złapał się pewnie za głowę. 

W spocie jest zielono, bardzo zielono. Jest tak eko, jak „hipsterska stodoła” na Rynku. Ba, jak się okazuje eko jest też węgiel, a z górnika łatwo zrobimy lekarza lub przedsiębiorcę. Samochody elektryczne to u nas nic nowego (w sumie mamy ich aż ponad 500 w całym kraju), a to, że są zasilane energią wyprodukowaną z węgla… szczegóły.

Reklama

„Zrównoważoną gospodarkę leśną” czy dbałość „o zasoby naturalne” w naszym kraju można podsumować słowami „Lex Szyszko”, który chyba okazał się większym zagrożeniem dla przyrody niż słynny kornik, którego w litrach prezentował w słoiku.

Spot warto obejrzeć i porównać z tym co mamy za oknami. To w sumie fajne ćwiczenie pokazujące różnicę między komunikatem promocyjnym a rzeczywistością.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Pozwolę sobie przytoczyć dwie wypowiedzi znanego Niemca:

    „Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą.”
    „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
23 − 4 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.