Reklama

W Tychach radni kilka dni temu przegłosowali ograniczenie sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem gdzie został kupiony. Ograniczenie wprowadzono na terenie całego miasta i na radnych wylała się fala niezadowolenia. W Katowicach radni chcą wprowadzić podobny zakaz od 22.00-6.00 na terenie Śródmieścia, głosowanie w tej sprawie już w najbliższy czwartek 28 czerwca. Tutaj mamy też złe wieści dla miłośników lekkich trunków z procentami, na terenie Muchowca nie będzie abolicji, o możliwość spożywania tam niskoprocnetowych alkoholi wnioskowali mieszkańcy.

W Tychach radni nie mając żadnych danych z policji, Straży Miejskiej o problemach wynikających z nocnej sprzedaży alkoholu, ani tego, gdzie te ewentualne problemy występują, zakazali sprzedaży w godzinach od 24.00-6.00. Początkowo miało być od 22.00, ale po konsultacjach zmieniono godziny.

Reklama

– Dla mnie po prostu od 22.00 do 6.00 to jest normalny okres, w którym ludzie powinni być w domu, spać, a nie latać za gorzałą – mówiła radna Urszula Paździorek-Pawlik z Klubu Radnych Inicjatywy Tyskiej na jednej z komisji.

Ostatecznie sprawę przegłosowano, a decyzja radnych wywołała w sieci burzę.

W Katowicach na najbliższej sesji radni zajmą się podobną uchwałą, ale dotyczącą Śródmieścia. To ma być dopiero początek, bo strefa zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych ma się docelowo rozszerzać na inne dzielnice.

– Od czegoś musimy zacząć, jest to punkt wyjściowy – mówił Maciej Maciejewski, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. uzależnień.

Dlaczego Śródmieście?

– Sródmieście jest obszarem, którego infrastruktura oraz organizowane wydarzenia sprzyjają gromadzeniu się mieszkańców również w godzinach nocnych. Ograniczenie możliwości zakupu napojów alkoholowych w godzinach nocnych w centrum miasta powinno przyczynić się do zmniejszenia spożywania go w nieprzeznaczonych do tego celu miejscach w tym obszarze miasta. Największa ilość interwencji służb porządkowych wynikająca ze spożywania alkoholu w miejscach publicznych została odnotowana w Śródmieściu. Z uwagi na powyższe, ograniczenie godzin sprzedaży napojów alkoholowych w godzinach nocnych powinno przyczynić się do poprawy ładu i porządku publicznego w centrum oraz sprzyjać poprawie wizerunku miasta – czytamy w uzasadnieniu katowickiej uchwały.

Ciągle czekamy na odpowiedź katowickich urzędników, dlaczego akurat od 22.00-6.00, a nie np. 23.00 czy 24.00-5.00. Co ciekawe, urzędnicy zwrócili się do Rad Jednostek Pomocniczych o opinię w sprawie uchwały (Śródmieście swojej RJP nie posiada) i tylko jedna rada opowiedziała się negatywnie o projekcie ograniczenia sprzedaży alkoholu. Pozytywnie o uchwale wypowiedziała się też Powiatowa Rada Działalności Pożytku Publicznego w Katowicach.

Abolicji dla Muchowca nie będzie

Kilka tygodni temu do prezydenta Katowic trafiło pismo, w którym to część mieszkańców chciała wprowadzenia możliwości spożywania lekkich alkoholi – jak cydr czy piwo na terenie Muchowca, chodzi o teren Parku Muchowiec pomiędzy ulicami Zgrzebnioka, a ul. Francuską.

– Zależy nam, aby zalegalizować stan faktyczny. Wielu mieszkańców Katowic i miast ościennych w okresie wiosenno-jesiennym korzysta z uroków Muchowca, w tym m.in. grilluje przy „piwku”. W chwili obecnej grozi im za to formalnie mandat – czytamy w piśmie Nowoczesnej. – Wydaje nam się, że naszą prośbą normalizujemy powszechnie panujące zwyczaje, a mieszkańcom Katowic będzie po prostu lżej, gdyż wypoczywają w dalszym ciągu w ten sam sposób, nie będą otrzymywali kar za popełniane do tej pory wykroczenie – dodają członkowie Nowoczesnej.

Spożywanie alkoholu miałoby obowiązywać w okresie wiosenno-jesiennym w weekendy oraz codziennie w okresie urlopowym (lipiec-sierpień) w godzinach od 9.00-21.00.

W odpowiedzi na swoje pismo Dawid Durał, który wniosek złożył – usłyszał, że nie ma możliwości czasowej legalizacji spożywania alkoholu na terenie miasta. Urzędnicy zaznaczyli też, że jest to obszar wypoczynku rodzinnego, gdzie znajdują się dzieci.

– W związku z tym strefa ta powinna w sposób szczególny pozostać bezpieczna oraz sprzyjać kształtowaniu trzeźwego stylu życia – zaznaczyła w piśmie wiceprezydent Marzena Szuba.

Reklama

5 KOMENTARZE

  1. Proszę tylko by również (między innymi z uwagi na dzieci) zakazano tam i w innych miejscach palenia tytoniu e-papierosów oraz innych uzywek. Uważam, że jest to nawet bardziej demoralizujące oraz szkodliwe dla zdrowia osób postronnych! – nieraz nie można oddychać!

  2. ” Dla mnie po prostu od 22.00 do 6.00 to jest normalny okres, w którym ludzie powinni być w domu, spać, a nie latać za gorzałą – mówiła radna Urszula Paździorek-Pawlik”

    Sformułowanie -> „DLA MNIE” – jasno pokazuje, że ta Pani nie stara się szerzej spojrzeć na ten temat, na potrzeby innych mieszkańców.

  3. Taki zakaz nie rozwiązuje problemu. W Budapeszcie można bez problemu napić się alkoholu w miejscach publicznych i nie ma takiego syfu jak u nas. Chodzi o kulturę picia. Tam Policja zwraca uwagę ludziom, którzy zachowują się niewłaściwie, a nie za sam fakt spożywania alkoholu. Szczerze, to bardziej przeszkadza mi na ulicy osoba paląca papierosy, która zatruwa powietrze, a nie osoba z piwkiem, która zachowuje sie przyzwoicie. Ten zakaz w żaden sposób nie poprawi sytuacji na ulicach.

  4. Bardzo dobrze, że wprowadzają zakaz na Muchowcu. Kiedy przychodzę z dzieckiem na plac zabaw jestem świadkiem jak rodzice z patologicznych środowisk chleją alkohol, potem pijani wydzierają się na własne dzieci używając wyzwisk i przekleństw. Czy tak trudno nie pić w miejscach publicznych ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
17 + 23 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.